Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prymasem może zostać biskup związany z Gnieznem

Tomasz Cylka, Karol Pomeranek
Biskup Wojciech Polak i arcybiskup Stanisław Gądecki, czy ktoś z nich zostanie prymasem Polski?
Biskup Wojciech Polak i arcybiskup Stanisław Gądecki, czy ktoś z nich zostanie prymasem Polski?
Co najmniej trzej biskupi wymieniani w kontekście objęcia w marcu tytułu prymasa Polski mają duży związek z Gnieznem. Najmłodszy w tym gronie 45-letni Wojciech Polak jest obecnie biskupem pomocniczym archidiecezji gnieźnieńskiej. Podobną funkcję pełnił do 2002 roku obecny arcybiskup poznański Stanisław Gądecki.

Z kolei biskup łowicki Andrzej Dziuba urodził się w wielkopolskim Pleszewie i studiował w Prymasowskim Wyższym Seminarium Duchownym w Gnieźnie. Nic więc dziwnego, że między innymi te trzy nazwiska wymieniane są najczęściej w kontekście nowego prymasa.

Choć miasto dopiero co ochłonęło po grudniowych uroczystościach związanych z powrotem tytułu prymasa Polski do Gniezna, niemal od razu pojawiły się spekulacje, kto zastąpi w marcu na tym stanowisku Henryka Muszyńskiego. Tym bardziej że on sam zdementował pogłoski, jakoby miał dzierżyć tytuł prymasa dłużej niż do swoich 77. urodzin. Jak stwierdził, takiej możliwości nie ma, ponieważ papież przyjął jego rezygnację.

- Ze względu na mój wiek czas posługi kończy się w marcu 2010 roku. Można myśleć o jakimś krótkim czasie, ale na pewno nie o przedłużeniu posługi do moich 80. urodzin - powiedział nam arcybiskup Henryk Muszyński, metropolita gnieźnieński.

Dlatego pytanie o jego następcę jest jak najbardziej zasadne. Sam metropolita unika wszelkich spekulacji na ten temat, ale w licznych wypowiedziach nie ukrywa, że trzeba zrobić miejsce młodszym.

- Postrzegając Kościół jako bożoludzki, jestem przekonany, że Bóg znajdzie odpowiednich ludzi, którzy przejmą tę funkcję - podkreśla prymas Polski.
Duchowni niższego szczebla też nie chcą bawić się w spekulacje. Wszyscy mają świadomość, że to nie w Gnieźnie czy w Wielkopolsce zapadnie decyzja o następcy Henryka Muszyńskiego. Decyzję o prymasowskiej nominacji podejmuje Benedykt XVI, ale warto zaznaczyć, że prymasa wybiera się w taki sam sposób jak biskupa. Trzech kandydatów (ta k zwanych terno) przedstawia Ojcu Świętemu nuncjusz apostolski, którym jest arcybiskup Józef Kowalczyk. To najprawdopodobniej spośród nich papież wskaże prymasa.

- Należy się spodziewać, że w tej trójce będzie ktoś związany z Gnieznem teraz lub w przeszłości - mówi nam jeden z poznańskich kanoników. Stąd właśnie wymienione na początku trzy nazwiska.

Ale decydować może nie tylko geografia, ale i metryka.
- Starsze pokolenie odsuwa się, aby dać miejsce nowemu. Widzimy nowych, młodych biskupów, którzy są wykształceni i gorliwi, pragnący dostosowywać duszpasterstwo do nowych wyzwań - mówił w pożegnalnym przemówieniu kardynał Józef Glemp, poprzedni prymas Polski.

Stąd bardzo często mówi się ostatnio o Wojciechu Polaku, biskupie pomocniczym archidiecezji gnieźnieńskiej. Były rektor Prymasowskiego Wyższego Seminarium Duchownego w Gnieźnie cieszy się dużym poparciem hierarchów. Jest z wyboru członkiem rady stałej Konferencji Episkopatu Polski i przewodniczącym komisji ds. Polonii i Polaków za granicą. Mógłby stanąć na czele gnieźnieńskiej metropolii, gdyby zwyciężyła koncepcja powierzenia fotela prymasa biskupowi młodego pokolenia. W grudniu ub. roku skończył dopiero 45 lat.

Oprócz biskupa Polaka, arcybiskupa Stanisława Gądeckiego i biskupa Andrzeja Dziuby na nieoficjalnej liście jest także związany z Poznaniem kardynał Zenon Grocholewski, który od ponad 10 lat przewodniczy Kongregacji ds. Wychowania Katolickiego przy Stolicy Apostolskiej. Wymienia się także arcybiskupa Józefa Michalika, przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski, który zresztą w Wigilię wygłosił w Telewizji Polskiej tradycyjne orędzie bożonarodzeniowe, które było przywilejem prymasa Polski.

Do tych nazwisk trzeba podchodzić z dystansem, ale dziennikarskie spekulacje często się sprawdzają. Tak było na przykład przy nominacji arcybiskupa Kazimierza Nycza na metropolitę warszawskiego. Dziennikarze pomylili się jedynie podczas ubiegłorocznych wyborów na przewodniczącego Episkopatu Polski.

Tytuł prymasa wrócił do Gniezna

Prymasowski tytuł powrócił do Gniezna 19 grudnia 2009 roku. Benedykt XVI podtrzymał tym samym prawie 600-letnią tradycję, którą rozpoczęło ustanowienie pierwszym prymasem Polski metropolity gnieźnieńskiego Mikołaja Trąby w 1418 roku. Tytuł ten jest związany przede wszystkim z historycznym dziedzictwem św. Wojciecha, którego relikwie spoczywają w tutejszej archikatedrze.

Dziś jest to przede wszystkim tytuł honorowy, będący znakiem jedności polskich katolików. Prymas jest "pierwszym wśród równych" między biskupami. Jest członkiem rady stałej Konferencji Episkopatu Polski, do której należy też przewodniczący (arcybiskup Józef Michalik) i zastępca przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski (arcybiskup Stanisław Gądecki). Łącznie tworzy ją 13 biskupów. Z Wielkopolski oprócz prymasa Muszyńskiego i abp. Gądeckiego zasiadają w niej jeszcze biskup Wojciech Polak z Gniezna i biskup Marek Jędraszewski z Poznania. Prymas Polski jest jedynym, którego nie wybiera się kadencyjnie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski