Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Złodziej też ma prawo do ochrony wizerunku

Redakcja
Mec. Leszek Piotrowski
Mec. Leszek Piotrowski
Przestępca może być poszkodowanym i zażądać od nas zadośćuczynienia

Z mec. Leszkiem Piotrowskim rozmawia Aldona Minorczyk-Cichy

Właściciele sklepu w Katowicach, okradzionego w Boże Narodzenie, zamiast czekać, nim policja złapie przestępców (jeśli w ogóle złapie), wzięli sprawy w swoje ręce i opublikowali w internecie zdjęcie twarzy jednego ze złodziei. Przestępcę nagrała kamera monitoringu. Za wskazanie nazwiska mężczyzny wyznaczyli tysiąc złotych nagrody. Czy ci ludzie mogli tak zrobić?
Zdecydowanie nie powinni tego robić. Oni po prostu złamali prawo. Wizerunek - nawet jeśli należy do osoby podejrzanej, oskarżonej czy skazanej - jest chroniony przez prawo. Zgodę na jego publikację w postępowaniu przygotowawczym musi wyrazić prokuratura, a w przypadku oskarżonych czy skazanych - sąd. Bez takiej zgody poszkodowany może domagać się zadośćuczynienia. Tak też może stać się w tym konkretnym przypadku.

Ale okradzeni właściciele katowickiego sklepu poczuli się zignorowani przez policję. Odnieśli wrażenie, że w ich sprawie nic się nie dzieje. Twierdzą, że nie zostali do tej pory nawet przesłuchani. Stąd ich desperacja i wynajęcie prywatnego detektywa.
Z punktu widzenia prawa to nie ma znaczenia i niczego nie usprawiedliwia. Mogę zrozumieć zniecierpliwienie i żal pokrzywdzonych, ale jestem prawnikiem i stoję na straży prawa. Te osoby nie mogą twierdzić, że policja niczego nie robi, bo po prostu nie wiedzą, co robi policja. O ile znam praktykę, przeprowadzane są właśnie czynności operacyjne. W tych sprawach trzeba być ostrożnym w wydawaniu sądów. Ja po prostu zaufałbym funkcjonariuszom, a nie brał spraw w swoje ręce. To się może nieprzyjemnie skończyć.

Czy spotkał się pan wcześniej z takimi przypadkami?
Owszem i to bardzo często, na sali sądowej. Zdarza się, że sąd nakłada pewne ograniczenia i warunki w sprawie ochrony wizerunku oskarżonych, a media łamią te zasady, publikując ich twarze i nazwiska. Tymczasem te osoby mają także prawo do ochrony i należy tej zasady przestrzegać.
Bezprawie nie może rządzić

Z prof. Piotrem Kruszyńskim, kierownikiem Katedry Postępowania Karnego na Wydziale Prawa i Administracji UW i dyrektorem Instytutu Prawa Karnego rozmawia Aldona Minorczyk-Cichy

Właściciele sklepu z Katowic, poszukujący przez internet człowieka, który ich okradł, sami teraz mają spore problemy,bo ujawnili chroniony prawem wizerunek przestępcy. Czy tak, pana zdaniem, powinno być?

Ta sytuacja jest dla mnie absurdalna. To oczywiście prawda, że wizerunek jest chroniony prawem, ale ci konkretni, pokrzywdzeni ludzie dochodzą swoich praw w sytuacji, gdy policja okazuje się nieudolna. Oni na własną rękę dochodzą sprawiedliwości i za to mają być karani? Dlaczego?! To przecież jest zupełnie niedorzeczne. Tak absolutnie nie może być.

Czy tym osobom można w jakiś sposób pomóc?
Nie tylko można, ale wręcz trzeba im pomóc. Te osoby działają przecież w sytuacji wyższej konieczności. Podobnie jak wtedy, gdy po osiedlu przemieszcza się pedofil, zagrażający małym dzieciom. Dla ich dobra trzeba bezwzględnie jego wizerunek ujawnić. Ci pokrzywdzeni ludzie z Katowic postępują dobrze. Naprawdę źle się stanie, jeśli prokuratura postawi im zarzuty. Mamy tu do czynienia z kolizją dóbr. Jednak bezprawie nie może być ważniejsze niż prawo.

Zatem, pana zdaniem, wizerunek przestępcy w Polsce jest chroniony w sposób nadmierny?
Można tak to ująć. Weźmy na przykład groźnego przestępcę skazanego na dożywocie za zabójstwo. Czy nie pozwolimy mu odbyć kary więzienia tylko dlatego, że to ograniczy jego prawo do wolności? To byłby przecież absurd. Wolność danego człowieka kończy się tam, gdzie narusza on wolność innego człowieka. Nie wolno nam o tym nigdy zapominać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!