Natarcie przed Londynem

Konkurs na Najlepszego Sportowca i Trenera Wielkopolski tradycyjnie zamknie Wielki Bal Sportowca. Tym razem został on zaplanowany 29 stycznia w hotelu Andersia. Zaproszenia na tę niezwykle atrakcyjną imprezę (w cenie 250 zł od osoby) można rezerwować pod nr tel. 61 860 60 16 i 502 499 909. W gronie uczestników sportowej gali zostanie rozlosowany dwuosobowy wyjazd na komfortowe wczasy w jednym z krajów południowej Europy. Jego fundatorem jest Biuro Podróży Itaka.

Wiceprezes Itaki, Piotr Henicz, pochodzi z Poznania i jak łatwo się domyślić, jest zagorzałym kibicem Lecha. W minionym roku największych wzruszeń nie dostarczyli mu jednak piłkarze Kolejorza. Lepsi od nich byli lekkoatleci i wioślarze. - W Berlinie na MŚ podziwiałem nie tylko występy Szymona Ziółkowskiego i Anity Włodarczyk. Duże wrażenie zrobiły na mnie pojedynki z rywalami, Tomasza Majewskiego i Piotra Małachowskiego. Ziółkowski to jeden z nielicznych sportowców, który wysoką formę i miejsce w światowej czołówce utrzymuje już od dziesięciu lat. Z kolei Włodarczyk to dziewczyna, która ma przed sobą wielką przyszłość - zauważa Henicz. Nie mogło go także zabraknąć na poznańskiej Malcie podczas MŚ w wioślarstwie. - Największym zaskoczeniem było dla mnie złoto Julii Michalskiej i Magdaleny Fularczyk, choć zaimponowała mi też czwórka dominatorów. Na obu imprezach Polacy pokazali, że są w natarciu przed igrzyskami w Londynie - dodaje Henicz.

Rozczarowaniem dla niego okazały się wiosenne wpadki lechitów. - Winę za nie musi wziąć na siebie selekcjoner, o którym mówi się, że zawsze gra do przodu, a wtedy zawsze grał na... 1:0. Dlatego największym błędem działaczy było nie pozbycie się Franciszka Smudy, tylko Rafała Murawskiego. I nie mówię tego dlatego, że z tym ostatnim widziałem się w grudniu na Wyspach Kanaryjskich - kończy wiceprezes Itaki.