Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznańskie noclegownie już są przepełnione

Maciej Roik
Noclegownia to dla bezdomnych jedyna szansa, żeby przetrwać zimę
Noclegownia to dla bezdomnych jedyna szansa, żeby przetrwać zimę Sławomir Seidler
W poznańskich noclegowniach zaczyna brakować miejsc dla bezdomnych. Fala mrozów, która przetacza się przez Polskę sprawiła, że w całym kraju do tej pory zamarzło kilka osób. W stolicy Wielkopolski na razie nie ma ofiar śmiertelnych tegorocznego ataku zimy.

Straż miejska wspólnie z policją i pracownikami Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, starają się docierać do osób bez dachu nad głową. Codziennie rano i wieczorem wysyłane są dodatkowe patrole, które sprawdzają tradycyjne "koczowiska" bezdomnych, takie jak pustostany i bunkry. Osoby, które zdecydują się na pobyt w schronisku, są tam natychmiast przewożone.

- W Poznaniu od 2003 roku zamarzło pięć osób - mówi Przemysław Piwecki, rzecznik poznańskiej straży miejskiej. - Gdyby nie wspólna praca różnych służb, prawdopodobnie ofiar mrozów byłoby znacznie więcej - zapewnia przedstawiciel straży miejskiej.

W poznańskich schroniskach w dalszym ciągu są pojedyncze wolne miejsca. Z dnia na dzień jest ich jednak coraz mniej. Już wkrótce może się okazać, że noclegownie na terenie Poznania będą zmuszone odmawiać przyjmowania bezdomnych. Jeśli tak się zdarzy, to takie osoby będą kierowane do schronisk w innych wielkopolskich miastach.

W tej chwili już zdarza się, że osoby bezdomne, które są przywożone nocą przez straż miejską nie mają miejsca do spania.
- Nasze schronisko już jest zdecydowanie przepełnione - twierdzi Zbigniew Popadiuk, pracownik socjalny Pogotowia Społecznego w Poznaniu. - Dziennie mamy około dwadzieścia bezdomnych osób, które szukają miejsca do spania. Od jakiegoś czasu nie ma już wolnych łóżek. W dalszym ciągu nie odmawiamy jednak przyjmowania bezdomnych. Gdy straż miejska przywozi bezdomnych w nocy, muszą oni na krześle poczekać do rana - mówi.

Z brakiem łóżek schroniska radzą sobie jak mogą. W Wielkopolskim Centrum Pomocy Bliźniemu Monar-Markot mimo ich braku, pracownicy nie odmawiają przyjmowania bezdomnych. A we wszystkich wolnych pomieszczeniach rozkładane są materace.

Dodatkową pomoc oferują także pracownicy poznańskiego MOPR. Wśród bezdomnych rozprowadzane są bony na ciepłe posiłki, a także proponowane jest odwiezienie do schroniska. Ich zdaniem na miejsce w noclegowni - niekoniecznie w Poznaniu - może liczyć każdy bezdomny.

Noclegownie i darmowe posiłki

Organizacje, które zajmują się pomocą dla osób bezdomnych:

- Pogotowie Społeczne, ul. Borówki 12 Poznań, tel. 61 870 57 70
- Stowarzyszenie Pomocy Bliźniemu "Mar-Kot", ul. Pogodna 55, tel. 61 861 45 80
- Wielkopolskie Centrum Pomocy Bliźniemu Monar - Markot, ul. Borówki 8, Poznań tel. 61 876 88 38
- Schronisko Św. Brata Alberta, ul. Widłakowa 3, tel. 61 820 64 81

Wydawanie darmowych posiłków:

- Pogotowie Społeczne, ul. Borówki 12
- Kuchnia Społeczna, ul. Taczaka 7/16
- Jadłodajnie Caritas, ul. Niegolewskich 23, ul. Ściegiennego 133, w godzinach od 11 do 13.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski