Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Hip-hopowa lekcja wiedzy o społeczeństwie

Marcin Kostaszuk
Peja w koszulce Slums Attack na koncercie jubileuszowym Sweet Noise we wrześniu 2005 roku
Peja w koszulce Slums Attack na koncercie jubileuszowym Sweet Noise we wrześniu 2005 roku Krystian Szrama
Sentymentalny powrót do roku 2001 zafundują swoim fanom w sobotę Peja i DJ Decks. Jest za czym tęsknić - przed ośmiu laty jako Slums Attack nagrali oni przełomową płytę "Na legalu?".

Pomysł "tematycznego" koncertu zawierającego tylko i wyłącznie utwory z tamtego krążka ma głęboki sens, zwłaszcza teraz, gdy Peja znalazł się na celowniku mediów i wymiaru sprawiedliwości.

"Jak Cali Agenci mam na dobre życie chęci, czym różnię się od innych? Niczym: robię to, co umiem. Mam zdolności wybitne? Może. Wiem, że mnie rozumiesz, wiedz, że także dużo umiesz, tylko w siebie brachu uwierz" - te słowa rozpoczynające płytę (i utwór "Właściwy wybór") zdefiniowały Peję na nowo w oczach publiczności, która dotąd widziała w nim jedynie nieprzewidywalnego ulicznika z Jeżyc.

Nie stracił oczywiście łobuzerskiego uroku, co udowodnił później, choćby w "Być nie mieć", ale już "Kolejny stracony dzień" to opis mało optymistycznego spaceru przez rodzinne miasto, częściowo tłumaczący, dlaczego bohater na obiad ma "chmielową zupę". Hip-hop jest religią, która łączy takich jak on, niepoddających się otaczającemu marazmowi ("Jest jedna rzecz", "I moje miasto złą sławą owiane"), choć życie w Polsce skłania raczej do smutnych wniosków, składających się na zupełnie inną lekcję wiedzy o społeczeństwie ("WOS"). Czasem trzeba się jednak zapomnieć ("Głucha noc"), by później przypomnieć sobie o swym przeznaczeniu ("Mój rap, moja rzeczywistość").

Płyta nie zestarzała się - staranna produkcja poznaniaków i miks wrocławskiego duetu Whitehouse dały ciepłe brzmienie, a sam Peja po raz pierwszy przekonał się, że nie trzeba krzyczeć, bo ludzie słuchają uważnie nawet jego szeptu ("WOS"). No i przesłanie: mimo fatalnego krajobrazu rymy Pei dają nadzieję, podnoszą na duchu. Jeżycki buntownik zamienił swą wściekłość w solidną działkę optymizmu, a sukces "Na legalu?" mógł skłonić do stwierdzenia, że przekonał nie tylko dzieciaki, ale nawet ich rodziców. Szkoda, że po raz ostatni.

Dziś Peja to radykał. Fakt, że wraca do tamtych czasów, świadczy albo o mądrej autorefleksji, albo jedynie o tęsknocie za sukcesem. Fani z dawnych lat mają nadzieję, że chodzi o ten pierwszy motyw.

Slums Attack
"Na legalu?"
Eskulap (ul. Przybyszewskiego 39)
sobota 19.12, godzina 21
początek koncertu o godzinie 23
bilety: 25, 30 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Hip-hopowa lekcja wiedzy o społeczeństwie - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski