Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Proces lustracyjny Marcina Libickiego przesunięty

Krzysztof M. Kaźmierczak
Marcin Libicki przyznaje się do spotkań z oficerami SB, ale stanowczo zaprzecza, że podjął współpracę z bezpieką
Marcin Libicki przyznaje się do spotkań z oficerami SB, ale stanowczo zaprzecza, że podjął współpracę z bezpieką G. Dembiński
Dziś miał rozpocząć się proces Marcina Libickiego. Sędziowie mieli zająć się stanowiskiem poznańskiego Biura Lustracyjnego Instytutu Pamięci Narodowej, które wnioskuje o uznanie za prawdziwe oświadczenia ex-eurodeputowanego. Z powodu nieobecności przedstawicieli Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka, rozprawę odroczono do 6 stycznia.

Tymczasem proces poznawania akt bezpieki nie jest zakończony. Odkryliśmy nieznane BL dokumenty, które mogą mieć istotne znaczenie do zbadania charakteru kontaktów polityka z SB.

W 2007 roku IPN opublikował w katalogu osób lustrowanych informacje mówiące o wykorzystywaniu M. Libickiego w latach 60. jako źródła informacji wywiadu i kontrwywiadu. Polityk temu stanowczo zaprzecza. Wśród obciążających go zapisów w dokumentach bezpieki nie ma dokumentów, które według obowiązujących przepisów są przesądzającymi dowodami współpracy, czyli zobowiązania i własnoręcznych doniesień.

W ubiegłym tygodniu, w aktach kontrwywiadu SB (Wydziału II), których przed nami nie czytał żaden historyk ani prokurator z BL znaleźliśmy oryginały dokumentów, które mogą mieć istotne znaczenie do zbadania jaki charakter miały kontakty polityka z organami bezpieczeństwa. Raporty dotyczą zmiany na stanowisku szefa Grupa IV Wydział II, do której doszło 30 marca 1968 roku. W protokole zdawczo-odbiorczym z tego dnia znajduje się zapis, że kontakt obywatelski "M.L. nr 1780 przejął kapitan Tadeusz Różański".

Z przygotowanego miesiąc później planu pracy kontrwywiadu wynika, że KO L.M. planowano pozyskać na tajnego współpracownika. Nie zrealizowano go. W raporcie z 30 września 1968 kpt Różański napisał, że "wyeliminowano z czynnej sieci" KO M.L. "z uwagi na brak możliwości operacyjnego wykorzystania". W tym czasie Marcin Libicki siedział w areszcie oczekując na wyrok w sprawie nielegalnego wówczas handlu walutą (skazano go w listopadzie 1968 roku), a kontrwywiad zwykle rezygnował z kontaktów w osobami podejrzanymi o przestępstwa.

Odkryliśmy istotne akta, których nie widziało Biuro Lustracyjne IPN

Dotąd nie wiadomo nic było o numerze KO L.M. Odnaleziony przez nas zapis, to istotna informacja, bardzo pomocna w dalszych poszukiwaniach. Kontrwywiad miał własną, wewnętrzną kartotekę źródeł informacji. Zachował się potwierdzające to teczki niektórych kontaktów SB. Nie można wykluczyć, że istnieje też teczka M. Libickiego. Akta kontrwywiadu są przemieszane i, czego dowodzi nasze znalezisko, nie zostały dotąd w pełni zbadane.

Próbowaliśmy ustalić dlaczego BL nie sprawdziło wszystkich akt kontrwywiadu SB z lat 60. - Nie ma sztywnych zasad przeprowadzania poszukiwań przy realizacji spraw lustracyjnych. Z drugiej strony zawsze istnieje możliwość znalezienia kolejnych akt, bo nie znamy jeszcze całej ich zawartości - wyjaśnia Andrzej Arseniuk, rzecznik IPN. Z kierownictwem poznańskiego BL nie mogliśmy porozmawiać o odnalezionych dokumentach. Szefowa była nieuchwytna, nie zareagowała też na pozostawioną prośbę o oddzwonienie.

Przekazane sądowi stanowisko BL zawiera nieznane dotąd informacje o przebiegu wcześniejszej lustracji polityka. W 2006 roku Rzecznik Interesu Publicznego przesłuchał byłego funkcjonariusza SB, który w 1981 roku sporządził notatkę ze streszczeniem akt dotyczących Marcina Libickiego i napisał, że był on "wciągnięty do współpracy" z kontrwywiadem. Przesłuchiwany oficer stwierdził, że jego notatka musiała opierać się na dokumentach, i że on nigdy nie pisał nieprawdy. Zeznanie to jest o tyle istotne, że akta, które opisał w 1981 roku zostały kilka lat później zniszczone.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Proces lustracyjny Marcina Libickiego przesunięty - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski