Za weekend z garnkami Grabowski i koledzy mieli kasować po 50 tys. złotych. To niewiele z porównaniu z tym, co zarabiali organizatorzy pokazów.
ZOBACZ:
Naciągacze od garnków (i nie tylko!) będą ścigani z urzędu
Niby wszystko było w porządku. Socjotechnika w tym kraju nie jest przestępstwem, podobnie jak umiejętnie przeprowadzone pranie mózgu. Ars mercatura.
Tyle że na przeciwko tych cudownych dzieci socjotechniki są staruszkowie, których nikt przeciwko niej nie zaszczepił. Którzy za darmowy występ Grabowskiego czy Kryszaka albo tandetny gadżet czują się w obowiązku odwdzięczyć darczyńcy, bo tak ich wychowano.
Bo do głowy im nie przyjdzie, że ta sympatyczna panienka w wieku w jej wnuczki chce jej wyszarpnąć całą emeryturę i resztkę życia.
I dobrze się stało, że prokuraturę również przestały bawić te kabarety.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?