Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poznań: Niesprzedany PKS będzie własnością miasta

Monika Kaczyńska
Miasto chce wziąć PPKS, ale nie planuje budowy nowego dworca
Miasto chce wziąć PPKS, ale nie planuje budowy nowego dworca J. Romaniszyn
Komunalizacja zamiast prywatyzacji - tak najprawdopodobniej zakończą się zawiłe koleje losy PPKS. Miasto Poznań otrzymało ofertę nieodpłatnego przejęcia przedsiębiorstwa. We wtorek prezydent będzie przekonywał radnych, że takie rozwiązanie będzie dla Poznania korzystne.

Plany prywatyzacji PKS sięgają 2004 roku. Pierwszego przetargu nie udało się rozstrzygnąć, kolejny został unieważniony. Najbliżej prywatyzacji było w 2006 roku. Był chętny, zostały nawet wynegocjowane warunki prywatyzacji ze związkami zawodowymi w przedsiębiorstwie, parafowano też umowę prywatyzacyjną, jednak ostatecznie minister skarbu nie wyraził na to zgody. Powodem były kontrowersje wokół wyceny przedsiębiorstwa.

Cena, za jaką PPKS miał zostać wówczas sprzedany, wynosiła 30 milionów złotych. Sprzedaży za tę kwotę sprzeciwił się ówczesny wicewojewoda Waldemar Witkowski. Twierdził, że same grunty PPKS - 38 tys. metrów kwadratowych na Wildzie, w rejonie obecnego poznańskiego dworca PKS i 100 tys. metrów kwadratowych w innych miastach Wielkopolski są warte więcej. Ministerstwo tę argumentację uznało i do sprzedaży przedsiębiorstwa nie doszło.

W ubiegłym roku Ministerstwo Skarbu doszło do wniosku, że sytuacja na rynku zmieniła się na tyle, że konieczne jest dokonanie nowej wyceny. Jednak ponieważ prywatyzacja tak dużego przedsiębiorstwa w obecnej sytuacji na rynku mogłaby okazać się niemożliwa Poznań otrzymał ofertę przejęcia przedsiębiorstwa nieodpłatnie. Oprócz dworca w Poznaniu, miasto stanie się właścicielem również dworców w Śremie, Nowym Tomyślu i Szamotułach. Chcąc nie chcąc, weźmie także na siebie organizację komunikacji autobusowej w regionie poznańskim oraz połączeń ponadregionalnych obsługiwanych obecnie przez poznański PPKS.

Władze miasta uważają, że przejęcie PPKS pomoże zorganizować komunikację w aglomeracji, a spółka może utrzymać się bez dotacji. Szefostwo PPKS nie komentuje koncepcji przejęcia spółki przez miasto.

Czy plany miasta się powiodą? Trudno powiedzieć, bo co prawda PPKS przynosi niewielki zysk, ale przytłaczająca większość tych pieniędzy jest inwestowana w wymianę taboru.

Kolejnym problemem jest dworzec autobusowy. Jego gruntowna przebudowa jest konieczna od lat. W każdym z kolejnych podejść do prywatyzacji był to jeden z ważniejszych warunków. Poznań nie planował przejęcia spółki, nie ma więc zapisanych w budżecie pieniędzy na inwestycje w spółkę, nie mówiąc już o takim przedsięwzięciu jak budowa nowego dworca.

Czy zatem miasto sądzi, że skuteczniej niż Ministerstwo Skarbu znajdzie inwestora?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski