Jak pocisk znalazł się na ulicy? - Tego na razie nie wiadomo. Przypuszczamy, że pozbył się go jeden ze "zbieraczy" złomu, bo uznał, że nie ma dla niego wartości. Niestety nie miał świadomości, jak bardzo było to niebezpieczne znalezisko - mówi Maciej Zając, rzecznik złotowskiej policji.
O tym, że faktycznie zagrożenie nie było małe świadczył chociażby kordon policjantów i strażaków, którzy zabezpieczali teren wokół pocisku. Na szczęście nic nikomu się nie stało, a pamiątka po działaniach wojennych pod eskortą saperów opuściła miasto.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?