Jarocin: Gaz z Roszkowa płynie do odbiorców

Jak przypuszczają specjaliści z Polskiego Górnictwa Nafty i Gazu, eksploatowane będzie ono przez około 20 lat. W ciągu godziny z odwiertu będzie można pozyskać 17 tysięcy metrów sześciennych gazu. Jarocin zimą i przy dużym obciążeniu przez zakłady pracy zużywa w ciągu godziny 4 tys. m sześc. tego surowca. Z odwiertu w Roszkowie gazu będzie więc tyle, że wystarczyłoby dla czterech takich miejscowości jak Jarocin.

- Jest to najbardziej wydajny pionowy odwiert w zachodniej części kraju, czyli między Żarnowcem a Dolnym Śląskiem - twierdzi Dorota Madry z Polskiego Górnictwa Nafty i Gazu. Dodatkową zaletą złóż pod Jarocinem jest wysoka, bo aż 80-procentowa zawartość metanu w wydobywanej mieszance. Poszukiwania gazu trwały siedem lat i zakończyły się w roku 2000. Później wszystko potoczyło się w szybkim tempie. Ledwie pół roku trwało wykonanie odwiertu. Wykonanie instalacji przez wykonawcę wybranego w roku 2008 zajęło kolejnych dziewięć miesięcy. Od września trwał rozruch instalacji, która należy do instalacji bezobsługowych. Zanim jednak produkt trafi do kuchenek w mieszkaniach oraz instalacji grzewczych, musi być schłodzony oraz pozbawiony wody i oparów rtęci. Instalacja służy również redukcji ciśnienia.

Prace zakładu w Roszkowie nadzorować będzie stacja w Radlinie. Właśnie do tej miejscowości, siedmiokilometrowej długości rurociągiem, płynie gaz z Roszkowa. To kolejny przykład, że w Wielkopolsce znajdują się liczne złoża gazu. Przypomnijmy, że w najbliższych okolicach Poznania obecność złóż stwierdzono w ostatnim czasie między innymi w Siekierkach gm. Kostrzyn. Minął jednak rok od momentu, kiedy brytyjska firma stwierdziła, że złoże gazu, które sięga aż do Poznania, wystarczy na co najmniej 20 lat. Spółka Aurelian chce wykonać w sumie 11 odwiertów. Rocznie będzie można pozyskać z tego złoża nawet 700 mln m sześc. gazu.