18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tatuś mówi: Sprawdzam

Redakcja
Do czerwca 2009 r. mężczyzna mógł podważyć swoje ojcostwo tylko przez rok od momentu uznania dziecka
Do czerwca 2009 r. mężczyzna mógł podważyć swoje ojcostwo tylko przez rok od momentu uznania dziecka 123rf
Dostępność badań genetycznych może zrewolucjonizować naszą obyczajowość, ale też doprowadzić do wielu dramatów - piszą Dorota Abramowicz i Danuta Pawlicka.

Porodówka w jednym z pomorskich szpitali. Na świat przychodzi zdrowy, śliczny chłopiec. Pielęgniarka podaje syna matce, ta patrzy uważnie w twarz dziecka, przytula je, a potem... wybucha niepohamowanym śmiechem. - Aż się zanosiła - wspomina pielęgniarka. - Zlecieliśmy się do niej, zaczęliśmy ją uspokajać. Myśleliśmy, że to jakiś poporodowy atak histerii. Wreszcie kobiecina zdołała z siebie wydusić, że mąż przez osiem lat oskarżał ją o bezpłodność. A jej wystarczył jeden skok w bok, by dać mu pięknego i zdrowego syna.

I scena z Poznania. Ojciec przez 17 lat wypominał żonie, że ich syn Marcin dziwnie nie pasuje do ich pozostałych dzieci. Miał ciemniejszą karnację skóry, bardziej przylegające uszy niż bracia, przerastał ich o głowę. - Tak, podejrzewałem żonę, że mnie zdradziła. Bardzo było mi z tym ciężko, chociaż o moich podejrzeniach nigdy nie dowiedziały się dzieci - opowiada Jan spod Poznania, który cztery miesiące temu odebrał wyniki DNA Marcina i od tej pory jest najszczęśliwszym tatusiem na świecie. Marcin jest biologicznym synem Jana. Dla genetyków nie ma w tym nic nadzwyczajnego, że któreś z dzieci nie dziedziczy wprost charakterystycznych cech ojca i matki. Czasami kompilacja genów ojca i matki jest bardzo odległa od pierwowzorów, a niekiedy odzywa się krew dalekiego przodka, o którym rodzina już zapomniała.

Liczy się wiedza

Według Robina Bakera, autora książki "Wojna plemników", co dziesiąte dziecko na świecie jest wychowywane przez mężczyznę nieświadomego faktu, iż to nie on jest biologicznym ojcem. Polskie laboratoria, oferujące niepewnym tatusiom testy DNA, powołują się na krajowe badania Rafała Płoskiego z Akademii Medycznej w Warszawie, który twierdzi, że w naszym kraju dotyczy to siedmiu do ośmiu proc. dzieci.

Jeszcze do czerwca tego roku, czyli do wejścia w życie znowelizowanych przepisów kodeksu rodzinnego i opiekuńczego, mężczyzna mógł podważyć swoje ojcostwo tylko przez rok od momentu uznania dziecka. Po tym okresie z takim pozwem mógł wystąpić jedynie prokurator. Nierzadko mężczyźni dysponujący prywatnie wykonanymi testami DNA, wskazującymi, że niesłusznie płacą alimenty, nie mogli się przebić przez barierę określaną dwoma słowami: "dobro dziecka". Od trzech miesięcy nowe przepisy zezwalają mężczyznom na sądowne kwestionowanie swojego ojcostwa, aż do momentu, w którym dziecko osiągnie pełnoletność. - To oznacza rewolucję - twierdzi mec. Roman Nowosielski. - Badania genetyczne znane są od 15 lat, teraz tę wiedzę w pełni uwzględnia prawo.
- Oświadczenie o uznaniu ojcostwa jest obecnie oświadczeniem wiedzy, a nie jak było do tej pory, oświadczeniem woli - mówi sędzia Monika Langowska, przewodnicząca V Wydziału Rodzinnego i Nieletnich w Sądzie Rejonowym Gdańsk Południe. - Celem ustawodawcy było takie uregulowanie pochodzenia dziecka, by odpowiadało ono stanowi faktycznemu oraz by unikać fikcyjnych "uznań" ojcostwa. Wcześniej mogło dojść do sytuacji, gdy ojciec biologiczny występował z powództwem o ustalenie ojcostwa, a w trakcie procesu inny mężczyzna uznawał dziecko, za zgodą mat-ki, przed kierownikiem USC. To zamykało ojcu biologicznemu prawo do dziecka.

Trzęsienie ziemi

Informacja o zmianie prawa dotarła do tych, którzy nigdy nie byli pewni, oraz do tych, u których pojawił się cień wątpliwości. Nierzadko zasiany przez podejrzliwe mamusie, ciotki, które nijak nie mogą się dopatrzyć podobieństwa dziecka do ukochanego syna lub bratanka. I "delikatnie" sugerowały, że warto to sprawdzić. - Zainteresowanie jest znacznie większe niż jeszcze wiosną tego roku - mówi dr Karolina Rudzińska z wykonującego testy DNA Genetica.pl. - Wcześniej mieliśmy około 80 zleceń miesięcznie, dziś jest ich znacznie ponad sto. Zgłaszają się do nas osoby z całego kraju, zdarzają się też klienci z zagranicy.

- Dzisiaj podstawą nie tylko w sprawach sądowych jest DNA, więc laboratoria stały się jedyną drogą prowadzącą do prawdy - mówi Michał Kaszuba, prezes Centrum Badań DNA w Poznaniu. Poznańskie centrum nawiązało współpracę z kilkunastoma przychodniami i gabinetami lekarskimi w całej Polsce, między innymi w tak odległych miastach jak Rzeszów i Kraków. Ludzie w naszym kraju i na całym świecie chcą wiedzieć, co geny mówią o ich zdrowiu, ale także, czy tata jest "prawdziwym" tatą. Prezes Kaszuba prowadzi zaawansowane rozmowy z przedstawicielami Brazylii, gdzie szybko rośnie zainteresowanie genetycznymi badaniami na ojcostwo. Odkąd materiał genetyczny można przesyłać pocztą, odkrywanie tajemnic DNA w wyspecjalizowanych laboratoriach dostępne jest wszystkim bez względu na miejsce zamieszkania.

- Najwięcej badań robimy dla sądów, gdzie toczą się sprawy o alimenty, ale coraz więcej przybywa zleceń rodzinnych, gdy na przykład dzieci są pełnoletnie, a ojciec chce potwierdzić swoje ojcostwo - opowiada Anna Murek z laboratorium poznańskiego ośrodka. Grupa krwi już nie stanowi żadnego dowodu dla rozwodzących się małżonków, którzy walczą ze sobą o opiekę nad dziećmi, alimenty, majątek. Na ich potrzeby, ale i zamówienia prywatne z Poznania wysyła się specjalny zestaw do pobrania materiału z wewnętrznej strony policzka. Zadanie jest łatwe, proste i bezbolesne. A potem odsyła się próbkę do laboratorium i czeka na wyniki. Prosty test na ojcostwo kosztuje kilkaset złotych. Więcej się zapłaci, gdy komuś zależy na skróceniu terminu lub chce dodatkowe badania. Na pytanie, czy jestem ojcem, pracownicy laboratorium odpowiedzą także na podstawie cebulki włosa i niedopałka papierosa, który pozostawił tata.

Wędrówki po sądach

Drgnęło również w sądach, chociaż zdaniem specjalistów, prawdziwe skutki ustawy poznamy dopiero w przyszłym roku. Nowelizacja KRiO daje mężczyźnie 6 miesięcy - od uzyskania przez niego wiadomości podważających ojcostwo - na wycofanie się z bycia tatą. - Przez cały ubiegły rok do sądów z okręgu gdańskiego trafiło 29 wniosków o unieważnienie uznania dziecka - mówi sędzia Przemysław Banasik, rzecznik Sądu Okręgowego w Gdańsku. - Tylko do września tego roku mamy już 32 takie sprawy.

O szczegółach spraw, z oczywistych względów, sędziowie nie mówią. Za to niezbyt szczegółowo opowiadają, już nieoficjalnie, o prywatnych dramatach, dotykających całe rodziny. - Najbiedniejsze są dzieci - wzdycha jeden z sędziów rodzinnych. - W końcu nie są niczemu winne, a tu się nagle dowiadują, że tata nie jest tatą. Niedawno zajmowaliśmy się podobną sprawą. Matka, ojciec, dwie córki w wieku szkolnym. Nagle ojciec się dowiaduje, że mama wozi dziewczynki do obcego mężczyzny i każe im nazywać go tatą. Okazało się, że to tamten jest biologicznym ojcem. Rozwód, zaprzeczenie ojcostwa, pozew o zwrot alimentów...

Można przynieść szczoteczkę

Wrzucam w wyszukiwarkę hasło "ojcostwo testy" i po kilku sekundach wyskakują strony laboratoriów oferujących badanie DNA. Dziesięć, dwadzieścia, pięćdziesiąt... Do wyboru, do koloru. Walka na ceny (anonimowe badanie DNA można wykonać już za ok. 800 zł), oferty dojazdu do domu klienta, obietnica przekazania wyników w 10 dni. "Istnieje również możliwość wykonania badania ekspresowego, realizowanego w ciągu 5 dni roboczych w cenie zwiększonej o 50 proc. względem badania podstawowego lub priorytetowego badania ekspresowego wykonywanego do 3 dni roboczych w cenie zwiększonej o 100 proc." - reklamuje się jedna z firm. Deklarowana pewność badania, w zależności od oferenta - od 98 do 100 proc. I obok ostrzeżenie, że co 10 badanie wykazuje, że dziecko nie jest spokrewnione z "ojcem".

Niektóre laboratoria radzą, jak nieoficjalnie ominąć zgodę mat-ki na pobranie materiału genetycznego dziecka. Wystarczy dostarczyć szczoteczkę do zębów, włos, chusteczkę, pieluchy.
- Tego typu testy nie mogą być dowodem w sądzie, zresztą nie każdy chce je tam przedstawiać - tłumaczy dr Karolina Rudzińska. - Niektórzy chcą to pozostawić tylko dla siebie. - Tak zwane anonimowe badania nie są dowodem w sprawie uznawanym przez sąd - potwierdza sędzia Langowska. - Wyniki badań DNA są uznawane przez sąd, jeżeli zostały sporządzone w sposób rzetelny i przez instytuty do tego powołane.

Ot, mała pomyłka

Z dużym dystansem do informacji podawanych przez prywatne laboratoria o skali zjawiska "fałszywego ojcostwa" podchodzi prof. Ryszard Pawłowski, kierownik laboratorium genetyki sądowej Zakładu Medycyny Sądowej GUMed. - Reklama dźwignią handlu - stwierdza profesor. - Trzeba brać pod uwagę, że testy DNA wykonują ludzie, którzy mają pewne podejrzenia co do swego ojcostwa.
Prof. Pawłowski mówi, że pobieranie próbek bez wiedzy osoby badanej jest naganne i niezgodne z prawem.

Polska Temida przymyka oko na prywatne testowanie DNA. Wytyczne Sądu Najwyższego, uznającego proceder za nielegalny, nie przekładają się na konkretne przepisy. We Francji, o czym ostatnio informowały media, nawet za wykonywanie testów DNA za granicą można na rok pójść do więzienia oraz zapłacić 15 tys. euro grzywny. Polskie Towarzystwo Medycyny Sądowej co roku wydaje atesty potwierdzające rzetelność pracy laboratoriów. W ubiegłym roku o certyfikat wystąpiło... jedno prywatne laboratorium.

- Przekazano nam pięć próbek, z tego dwie nie były zbadane poprawnie - mówi prof. Pawłowski. - Należy się wobec tego zastanowić nad jakością badań w pozostałych placówkach, które nie chcą się poddać atestacji. Wyniki badań przysłanej do laboratorium szczoteczki lub włosa mogą być zafałszowane, a skutki - makabryczne! - Można to porównać do skutków wybuchu wulkanu - mówi psycholog, dr Elżbieta Zubrzycka. - Zmusi niektóre rodziny do tego, by stanąć twarzą w twarz z problemem. Jednak prywatne cierpienie jest ceną za globalną uczciwość. Zarówno kobiety, jak i mężczyźni muszą sobie zdawać sprawę z konsekwencji swoich zachowań. I z tego, że oszustwo prędzej czy później może wyjść na jaw. A człowiek ma prawo do prawdy. Poza tym, macierzyństwo i ojcostwo to nie tylko kwestia genów...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski