Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tylko wiatr będzie hulał po stadionie w Ostrowie

Ryszard Binczak
Trybuna prezentuje się okazale, ale potrzeba sporo pieniędzy na jej wykończenie
Trybuna prezentuje się okazale, ale potrzeba sporo pieniędzy na jej wykończenie Ryszard Binczak
Ponad dziewięć milionów złotych wydano już na modernizację miejskiego stadionu w Ostrowie.

To od lat największa inwestycja sportowa realizowana w mieście. Tyle że, gdy wiosną 2007 roku rozpoczynano prace, Klub Motorowy Ostrów bił się o awans do ekstraligi i głównie z myślą o rozwoju żużla zdecydowano się na modernizację stadionu.

Dziś żaden z ostrowskich klubów nie zgłosił drużyny do ligowych rozgrywek. A trudno przypuszczać, żeby stadion mogący pomieścić prawie 12 tys. osób, mogli zapełnić kibice piłkarscy, gdyż Ostrovia gra w ogonie kaliskiej klasy okręgowej, która tak naprawdę jest szóstą ligą. Czy to oznacza, że po stadionie będzie teraz hulał wiatr do nadejścia lepszych czasów dla żużla? - Nie dopuścimy do takiej sytuacji - zapewnia Radosław Torzyński, prezydent Ostrowa.

Pewnie nikt nie zdecydowałby się na modernizację stadionu, gdyby nie silny lobbing ludzi związanych z żużlem. W Ostrowie coraz głośniej mówiło się o awansie drużyny do ekstraligi, a poza tym udało się załatwić wielką imprezę - Finał Mistrzostw Świata Juniorów na Żużlu. By sprostać jednak żużlowej centrali, trzeba było nie tylko ustawić światła, by zawody mogły odbywać się po zmroku, ale także wybudować trybunę z prawdziwego zdarzenia.

- Jak dziś pamiętam, jaka ogromna presja towarzyszyła naszym dyskusjom na temat modernizacji stadionu - mówi Stanisław Pabiszczak, radny z Ostrowa. - Wszyscy domagali się, by przeznaczyć z budżetu pieniądze i ruszyć z pracami.

I rzeczywiście nacisk był tak ogromny, że w radzie bez problemów przegłosowywano wszystkie uchwały związane z budową trybuny. Na początek z budżetu Ostrowa przeznaczono 7,5 mln złotych. Za te pieniądze wybudowano zadaszoną trybunę z 900 miejscami siedzącymi, zapleczem sędziowskim, lożami dziennikarskimi i szatniami. Ponadto wykonano oświetlenie oraz instalację niezbędną do monitoringu trybuny. Wówczas mówiło się otwarcie, że na trybunie nie można skończyć. Chciano wymieniać w poszczególnych sektorach drewniane ławki na krzesełka.

Tyle że z czasem znacznie opadł zapał i do dziś wszystkie pomieszczenia znajdujące się na trybunie nie zostały wykończone i zagospodarowane. Gdy klub motorowy działał prężnie, była nadzieja, że uda się inwestycję zrealizować. Czy teraz, gdy sport się posypał, władze miasta mają pomysł, co dalej ze stadionem?

- Stadion nigdy nie miał być i nie był przypisany tylko jednej dyscyplinie, piłce nożnej czy żużlowi - mówi prezydent Ostrowa. - W najbliższym czasie wyłoniony zostanie nowy właściciel i zarządca stadionu. Chcę, żeby zawiadywał stadionem w taki sposób, aby odbywało się na nim jak najwięcej różnego typu imprez. Poza tym cały czas wierzę, że klub motorowy uporządkuje swoje sprawy. Gdyby jednak tak się nie stało, to jesteśmy w stanie wspólnie przygotowywać kilka atrakcyjnych turniejów żużlowych w ciągu roku. Mam nadzieję, że stadion miejski będzie nadal żył, a ostrowianie będą mogli poczuć zapach spalanego metanolu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski