Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Jest czego zazdrościć

Tomasz Cylka
Nasi parlamentarzyści to mają klawe życie. Miesięczna dieta i wypłata na utrzymanie biura poselskiego to przy całej liście przywilejów mały pryszcz.

A z każdym rokiem lista darów rośnie. Od tygodnia w każdym pociągu musi być specjalny przedział dla posła lub senatora. Żeby tylko ktoś teraz nie myślał, że spotka parlamentarzystę w brudnym i zatłoczonym "żółtku" z Kościana do Poznania. Ba, nawet w klimatyzowanym szynobusie do Wągrowca ich nie zobaczymy. Przecież szanowni parlamentarzyści od czasu objęcia mandatu nie mają pojęcia co to poranne podróże do Poznania albo popołudniowe powroty do jednego z wielkopolskich miasteczek. Oni tylko samoloty i pociągi InterCity znają.

I rzecz dotyczy nie tylko posłów i senatorów, choć w tym przypadku liczba prezentów od Świętego Mikołaja jest największa. Szokująca jest liczba przywilejów, z których korzystają poszczególne branże. Wykasowanie wszystkich z automatu przyniosłoby budżetowi państwa sporo pieniędzy. Ale przecież na taki krok nikt się w Sejmie nie zdecyduje, bo wtedy o tak upragnionym mandacie z przywilejami musiałby zapomnieć.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski