Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wągrowiec: Rodzice zarzucają radnym: te opłaty są bezprawne!

A. Dembiński, K. Czapul
Jeszcze nie tak dawno Grzegorz Kamiński, zastępca burmistrza Wągrowca, zapewniał, że w tym roku opłaty za przedszkola nie wzrosną. Istotne to było o tyle, że rodzice skarżyli się, iż i tak są one bardzo wysokie, najwyższe w całym regionie, wyższe nawet niż w samej... Warszawie! Mówił prawdę, w tym roku podwyżki nie będzie, ale... ceny wzrosną już od nowego roku. Wzrost opłat za przedszkola w Wągrowcu powiązany jest ze wzrostem stawki minimalnego wynagrodzenia. Jeśli ono rośnie, to rosną także opłaty, bowiem w uchwale rady nie ma określonych stawek w złotówkach, ale w procentach.

W tym roku za pobyt dziecka w oddziale 5-godzinnym, gdy dziecko nie korzysta z wyżywienia, rodzic musiał płacić 95,70 złotych. Już niebawem opłata miesięczna wzrośnie o 3,08 złotego. Co rocznie daje już kwotę blisko 40 złotych. Za pobyt dziecka w oddziale 6-7 godzinnym rodzic musiał dotychczas płacić 153,12 zł. Od nowego roku będzie to 158,03 zł. Czyli w skali roku aż o prawie sześćdziesięt złotych więcej. Wzrosną także opłaty za pobyt dziecka w oddziale 8-10 godzinnym. Tu w skali roku rodzic będzie musiał płacić ponad 70 zł więcej niż dotąd. W 2009 roku opłata ta wynosiła 191,40 złotych. W 2010 roku natomiast rodzic będzie płacił już 197,55 złotych.

Ten coroczny wzrost cen chciał zahamować radny Mariusz Nowak z opozycyjnej Platformy Obywatelskiej. Miał złożyć projekt stosownej uchwały w radzie, ale tego nie zrobił. - Ta uchwała zostałaby odrzucona. Podczas dyskusji na ten temat spotkałem się z niechęcią innych radnych. Także władze miasta tłumaczyły, że Wągrowca nie stać na dopłacanie do przedszkoli 100 tysięcy złotych, a taka suma ponoć wynika z ich wyliczeń. Nie stać? Przy 60 milionowym budżecie? Ja już nawet nie chciałem walczyć o obniżenie opłat, ale choć o utrzymanie ich na dotychczasowym poziomie. Dlaczego obciążać mieszkańców kolejnymi podwyżkami? - nie kryje swego oburzenia radny Nowak.

Platforma jednak nie składa broni. - Zorganizujemy spotkanie z rodzicami. Chcemy usłyszeć ich głos. Przekonać się, czy rzeczywiście jest tak, jak mówią władze miasta, że rodzice nie chcą obniżenia tych opłat. Jeśli okaże się, że rodzice będą chcieli zmiany, to powstanie petycja do wszystkich radnych z podpisami rodziców dzieci o zmniejszenie opłat. Może to poskutkuje - dodaje Krzysztof Poszwa, szef PO w Wągrowcu.

Do naszej redakcji zaczęły napływać także głosy rodziców, którzy zaczęli działać na własną rękę. - Zadziwiające, jak władze miasta nie wsłuchują się w głosy swoich mieszkańców - wyjaśnia Katarzyna Jahnz-Jenek. Jej zdaniem opłaty w Wągrowcu są... niezgodne z prawem. - Rada miejska powinna wykazać, za co konkretnie wnosimy opłatę, za jakie świadczenia wykraczające poza minimum programowe. Biorąc pod uwagę, że płacimy za wyżywienie, za dodatkowe zajęcia typu rytmika, angielski, itd., to za co pobierana jest więc ta opłata stała? Sprawdziłam, że żadna z uchwał rady miejskiej nie precyzuje, za co te opłaty są pobierane. Można więc wysnuć wniosek, że są one ustalone i pobierane z naruszeniem prawa - uważa kobieta, która złożyła już wniosek do Rady Miejskiej o... uchylenie tej uchwały. Na razie ani burmistrz Wągrowca, ani nikt z kierownictwa Rady Miejskiej tego wniosku nie skomentował.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski