- Dziś jest tak ciasno, że zajęcia trwają nawet do godz. 22, co zaprzecza wszelkim wymogom higieny - mówi rektor AWF prof. Jerzy Smorawiński.
Uczelnia właśnie, po wielomiesięcznych przygotowaniach, podpisała kontrakt z marszałkiem na budowę nowego gmachu. Autorem projektu jest Jerzy Gurawski, specjalizujący się w projektach budynków dydaktycznych. Nawiązująca do bryły gmachu głównego inwestycja kosztować będzie około 64 miliony zł, z czego 75 procent pochodzi z funduszy europejskich. Gmach będzie miał 5 kondygnacji i stanie za gmachem głównym na miejscu tzw. Pawilonu Berlina, który zostanie rozebrany. - Cieszę się niezmiernie, że budowa ruszy - dodaje rektor AWF. - Gdyż na przykład zajęcia z turystyki odbywają się teraz w budynku na Rybakach, gdzie nie można choćby gromadzić księgozbioru, bo stropy się zawalą.
Nowy gmach to także... zmartwienie rektora, bo wjazd do niego, z ul. Maratońskiej, zajmie zielone tereny do ćwiczeń. Od roku AWF negocjuje z miastem sprawę terenów nadwarciańskich aż do wysokości ogrodu jordanowskiego. Tam mogłyby powstać boiska, w tym lekkoatletyczne, a także Centrum Tenisowe, w godzinach poza zajęciami służące poznaniakom. Przykład Politechniki Poznańskiej i jej kampusu nad Wartą pokazuje, że wyższe uczelnie umieją architektonicznie ładnie zagospodarować tereny nad rzeką.
- Atmosfera rozmów z prezydentem miasta jest dobra, ale oczywiście taka decyzja musi mieć szerszą akceptację radnych - zaznacza prof. Smorawiński.
Po przeniesieniu dydaktyki z ul. Rybaki do nowego gmachu, zacznie się remont budynku przy Rybakach.
Również główny obiekt AWF przy ul. Królowej Jadwigi nie spełnia dziś żadnych norm termoizolacyjnych i coś z nim trzeba zrobić. Nie jest to łatwe, bo ten budynek to prawdziwy zabytek, jedna z dwóch realizacji poznańskich znakomitego architekta Marka Leykama (drugą jego realizacją jest Okrąglak). Wieść o tym, że skromny gmach główny jest zabytkiem, jest dla większości poznaniaków zaskoczeniem. Projekt remontu prowadzony jest pod nadzorem konserwatora.
To niejedyny zabytek spędzający sen z powiek rektora. Również willa za pływalnią przy Drodze Dębińskiej,niegdyś wynajmowana przez AWF, dziś niszczeje i straszy. - I psuje nam opinię - mówi rektor. - Wszyscy myślą, że to nasza wina. Tymczasem willa jest w rękach prywatnych, a właściciel o nią nie dba.
AWF chętnie przejąłby i ten budynek leżący w sercu jego "włości". Nowe obiekty sportowe potrzebne są szczególnie studentom nowo otwartej specjalności "sport", wymagającej szczególnie dużo różnych zajęć sportowych. A będą jeszcze nowe kierunki. AWF kończy przygotowania do otwarcia specjalności "dietetyka sportowa". W planie jest jeszcze "taniec" - we współpracy ze środowiskami baletowymi. - Marzę również o otwarciu specjalności "sporty ekstremalne" - mówi Jerzy Smorawiński.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?