Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Część poznańskiego MPK trafi w prywatne ręce?

Katarzyna Fertsch
Być może po 2013 roku autobusy MPK będą wozić pasażerów tylko na części linii
Być może po 2013 roku autobusy MPK będą wozić pasażerów tylko na części linii Waldemar Wylegalski
Władze miasta rozważają prywatyzację autobusowej części MPK. Miałoby to nastąpić najwcześniej w 2013 roku, a miasto mogłoby zarobić około 130 milionów złotych. Na jakich zasadach? Jeszcze nie wiadomo. Już teraz pomysł wzbudza jednak wiele kontrowersji.

Prywatyzacja części MPK nie jest nowym pomysłem. Na początku lat 90. planowano podzielić spółkę na dwanaście mniejszych i każdą sprywatyzować. Z kolei w roku 2006 rozważano możliwość podziału MPK na dwie części: tramwajową i autobusową. Teraz ma być podobnie.

- Prywatyzacja MPK jest rozważana na bardzo wstępnym etapie. Gdyby miała ona miejsce, to nie wcześniej niż w 2013 roku. Na razie nie możemy powiedzieć, jak miałaby przebiegać, gdyż jako propozycja wymaga dokładnych analiz - wyjaśnia Maciej Milewicz z poznańskiego magistratu.

Zbigniew Rusak, szef Zarządu Transportu Miejskiego, uważa, że ewentualna sprzedaż części poznańskiego MPK mogłaby ułatwić tworzenie wspólnej komunikacji w aglomeracji.

- Jestem przekonany, że prezydent Poznania nie dopuści do obniżenia standardu w komunikacji miejskiej w związku z prywatyzacją - mówi Rusak.
Właśnie tego obawia się z kolei dr hab. Janusz Tomidajewicz z Uniwersytetu Ekonomicznego w Poznaniu. Jego zdaniem, prywatyzacja przedsiębiorstwa budzi wiele wątpliwości.

- Jeśli Poznań będzie chciał sprzedać tylko tyle udziałów, by zachować pełną kontrolę, to może mieć problem ze znalezieniem chętnego - uważa. - Z kolei w przeciwnym razie, musiałby stworzyć aparat zajmujący się kontrolowaniem usług świadczonych przez nowego przewoźnika.

To pociąga za sobą koszty. Zagrożone, jego zdaniem, mogłyby być też nierentowne dziś linie dzienne czy nocne. Miasto musiałoby do nich dopłacać. Jeśli nie, prywatna firma mogłaby nie być zainteresowana ich utrzymaniem.

O prywatyzacji przedsiębiorstw komunikacyjnych myślało już wiele miast w kraju. Radni miejscy z Krakowa chcieli wyemitować akcje MPK na giełdzie. Pomysł jednak upadł. Na sprzedaż udziałów zdecydowało się bardzo niewiele miejscowości. Jedną z nich jest Tczew. Tam Veolia Transport od 2001 roku jest udziałowcem spółki Zakład Komunikacji Miejskiej Connex Tczew.

- Nasza spółka obsługuje całość linii komunikacji miejskiej w Tczewie. Odbywa się to tak, że miasto określa, na jakiej trasie mamy jeździć i my realizujemy te przewozy - wyjaśnia Anna Wojtasiewicz z firmy Veolia Transport.

Prywatyzacja poznańskiego MPK pociągnęłaby za sobą także rozwój konkurencji. Nowe firmy przewozowe mogłyby wygrywać przetargi na obsługę określonych linii. Dziś przywileje przewoźnika gminnego w Poznaniu posiada MPK. Gwarantuje mu to wieloletnia umowa, podpisana pod koniec października z ZTM (która jednak wraz z prywatyzacją autobusowej części MPK zostałaby zmieniona). Z dopuszczeniem konkurencji inaczej poradziła sobie Warszawa.

- Podpisaliśmy umowę z czterema przewoźnikami autobusowymi. Właścicielem jednego z nich, tego największego, jest miasto - mówi Igor Krajnow z warszawskiego ZTM-u. - Miejskie jest też przedsiębiorstwo tramwajowe.

Pomysłu sprywatyzowania części MPK nie chce komentować Wojciech Tulibacki, prezes przedsiębiorstwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski