- Nie mam i nigdy nie miałem dla siebie w DPS-ie żadnych pomieszczeń mieszkalnych - zapewnia Jerzy Dłużak, szef placówki przy ul. Konarskiego. Taką samą odpowiedź uzyskaliśmy od Jana Furmaniaka, dyrektora DPS-u przy ul. Bukowskiej. Tymczasem, jak informowaliśmy przed tygodniem, od kilku lat dwupokojowe mieszkanie wykorzystywał (i to bez wiedzy wydziału zdrowia) do własnych celów dyrektor domu przy ul. Ugory.
Do magistratu wpłynęła w październiku br. skarga od seniorów zamieszkałych w tej placówce. Odmówiono nam jednak jej udostępnienia, chociaż otrzymaliśmy wcześniej inne podobne skargi. Skąd zatem odmowa? - Po analizie nasi prawnicy stwierdzili, że nie powinniśmy skarg udostępniać - mówi Anna Szpytko, rzecznik Urzędu Miasta Poznania.
Według Szpytko w skardze mowa jest o niegospodarnym zarządzaniu placówką na Ugorach, złych warunkach pobytu (m.in. braku higieny) oraz nieodpowiednim traktowaniu mieszkańców. Seniorzy zgłosili władzom miasta także swoje podejrzenia co do prawidłowości powoływania rady mieszkańców. Wystąpili ponadto o przeprowadzenie niezapowiedzianej kontroli.
W placówce na Ugorach prowadzone są obecnie dwie kontrole - z Wielkopolskiego Urzędu Wojewódzkiego i Wydziału Zdrowia UMP. Pracownicy DPS-u i seniorzy sygnalizują nam, że kontrolerzy z magistratu umożliwiają dyrektorowi i jego podwładnym z administracji placówki uzupełnienie stwierdzonych braków w dokumentacji.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
