Ale oni też mają prawo mnie nie lubić. Bo: jako niesubordynowany kierowca nie zmieniłem opon na zimowe. Ale wcale nie kląłem na drogowców. Fakt: nie kląłem, bo żadnego, przez - było nie było - długą drogę do pracy, nie zauważyłem.
I powracają wspomnienia... Odkąd sięgam pamięcią, drogowcy są jak bociany odlatujące na zimę, jak opadające liście, jak szadź, szron i mróz. A właściwie ich zaskoczenie takie jest. Jeśli drogowiec jest zaskoczony, to człowieku nie musisz patrzeć na termometr. Wiadomo: zima nadeszła.
I oczywiście wiem, że wszystkiego nie da się przewidzieć. I wiem, że setki pługopiaskarek nie będą czekać tylko na pierwszy płatek śniegu. W końcu za małe podatki płacimy na drogi.
Pozostała jeszcze jedna nadzieja. Że zima już więcej drogowców nie zaskoczy. Dodajmy: już więcej w tym roku. No dobra, dodajmy jeszcze: nie zaskoczy ich więcej niż 60 razy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?