Tylko, że tutaj pojawia się kolejny problem i zarazem drugie przysłowie. Koniński parlamentarzysta bardzo często przed kamerami czy na łamach prasy rozliczał innych z ich postępowania, pomimo że zazwyczaj dość daleko było do postawienia prokuratorskich zarzutów, nie mówiąc już o wyrokach sądowych.
Można zrozumieć posła, że chce chronić swoją rodzinę, że oburza się na dziennikarzy, którzy piszą o nim nieprzychylnie. Jednak koniński polityk powinien przypomnieć sobie, że "Kto mieczem wojuje, ten od miecza ginie".
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?