Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Przepis wstrzyma przeszczepy?

Katarzyna Kamińska
Prof. Mieczysław Komarnicki uważa, że oddział intensywnej terapii jest zbędny
Prof. Mieczysław Komarnicki uważa, że oddział intensywnej terapii jest zbędny J. Romaniszyn
Czy to możliwe, by jedno zdanie z rozporządzenia ministra zdrowia postawiło pod znakiem zapytania wykonywanie w przyszłym roku przeszczepów szpiku w Poznaniu? Okazuje się, że tak. Wśród wymogów, jakie resort stawia placówkom transplantacyjnym jest posiadanie oddziału intensywnej terapii. Szpital Kliniczny Przemienienia Pańskiego Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu oddział taki ma, ale w budynku w innej części miasta. A powinien mieć w tym samym miejscu, gdzie przeszczepy są wykonywane.

- To absurd - komentuje prof. Mieczysław Komarnicki, kierownik katedry i kliniki hematologii. - Ten zapis jest uzasadniony w przypadku transplantacji narządów, ale nie szpiku - przekonuje. Profesor przypomina, że pacjenci po przeszczepach szpiku są zupełnie pozbawieni odporności i przewożenie ich na oddział intensywnej terapii i narażanie ich tym samym na możliwość zakażenia jest szalenie niebezpieczne.

- Przez siedem lat, od kiedy kieruję kliniką, nie było ani jednego przypadku, który wymagałby umieszczenia pacjenta po przeszczepie na oddziale intensywnej terapii - mówi prof. Komarnicki. - A wykonaliśmy w tym czasie ponad 600 przeszczepów.

O konsekwencjach rozporządzenia alarmowali Ministerstwo Zdrowia urzędnicy Narodowego Funduszu Zdrowia w Poznaniu jeszcze na etapie konsultacji, którym poddano mający wejść w życie przepis. Poznański NFZ domagał się odstąpienia od wymagania posiadania oddziału intensywnej terapii w tym samym miejscu co oddział dokonywania przeszczepów.

- W przeciwnym razie WOW NFZ nie będzie miał możliwości zakontraktowania świadczeń w zakresie transplantologii szpiku dla pacjentów dorosłych w zachodniej części kraju - pisała do Ministerstwa Zdrowia szefowa wielkopolskiego NFZ, Zbigniewa Nowodworska.

Zmiana rozporządzenia jest koniecznością również według prof. Wiesława Jędrzejczaka, krajowego konsultanta w dziedzinie hematologii. Jego zdaniem wystarczające dla pacjentów po przeszczepie szpiku są specjalne jałowe pomieszczenia, odpowiednio wyposażone i wentylowane. A takie pomieszczenie w poznańskiej klinice hematologii jest. - Nieuwzględnienie moich uwag może zagrozić niepotrzebnym wstrzymaniem pracy ośrodków transplantacyjnych - uważa prof. Jędrzejczak.

Ministerstwo Zdrowia uważa tymczasem, że zapis służy... podnoszeniu standardów leczenia. - Te wymogi, zalecane zresztą przez Agencję Oceny Technologii Medycznych NFZ, były znane od początku lat 90. - przypomina Piotr Olechno, rzecznik resortu. - Świadczeniodawca miał obowiązek zapewnić dostęp do oddziału intensywnej terapii - dodaje.

Olechno podkreśla, że musi dojść do kompromisu w tej sprawie, a świadczenia nie mogą zostać przerwane. Na uzyskanie porozumienia zostały jednak tylko dwa miesiące. Jeśli nie zostanie ono osiągnięte, to będzie to oznaczało, że osoby czekające na przeszczep szpiku w zachodniej Polsce zostaną pozbawione możliwości leczenia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski