Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kibice domagają się całej prawdy o stadionie Lecha

K. Król, M. Lehmann
Jak długo spółka Euro 2012 i konsorcjum Hydrobudowa, i Grupa PBG będą w żenująco nieprofesjonalny sposób podchodziły do budowy stadionu Lecha? - pytają oburzeni kibice. Kolejna konferencja prasowa i kolejne informacje o przesuwającej się dacie powrotu Kolejorza na Bułgarską są niepokojące. Kibice chcą poznać wreszcie prawdę.

Kiedy wrócimy do siebie? - to pytanie najczęściej pojawia się na internetowym forum kibiców. Jednocześnie sympatycy Lecha zwracają uwagę na liczne niedoróbki i błędy budowniczych. - Pod tymi dźwigarami niech sobie zrobią lożę VIP-owską… i czekają… aż one na łeb zlecą. Skandal za skandalem z tym stadionem, to już przestaje robić się śmieszne. Klub moim zdaniem, jeśli będą opóźnienia, powinien się starać o duże odszkodowanie - napisał kibic o nicku "Tomay SL"
- Żarty żartami, ale setki absurdów i niedociągnięć wyciąganych przez forumowiczów trafiają jak grochem o ścianę. Tymczasem setki milionów publicznych pieniędzy idzie dosłownie w błoto! - dodaje "gli".

Jeszcze w maju kibice otrzymali obietnicę powrotu z "zesłania do Wronek" we wrześniu. Wkrótce okazało się, że pierwotny termin nie zostanie dotrzymany. Kolejne spotkania, rozmowy, konferencje i na Bułgarską Lech ma wrócić już na początku listopada. Niestety, i ten termin okazuje się być mrzonką. Ostateczny termin ustalono na mecz z Ruchem - 21 listopada. Mimo zapewnień o utrzymaniu harmonogramu i oddaniu na czas stadionu, miesiąc przed ostatecznym terminem po raz kolejny dowiadujemy się o przesunięciu terminu oddania obiektu do użytkowania. Mgliste wypowiedzi na temat zakończenia prac nie napawają optymizmem.
Uszkodzony system podgrzewania murawy, brak jakiegokolwiek wiarygodnego harmonogramu prac, mętne tłumaczenia, dlaczego jest tak, jak jest, a nie tak, jak być powinno, nikt do końca nie wie, jak będzie wyglądać wybudowany stadion. Projekty zmieniają się jak w kalejdoskopie. Próżno szukać jakiejkolwiek prawdziwej odpowiedzi na pytania dotyczące budowy. Pamiętać należy, że obecnie pod IV trybuną trwają prace remontowe, spowodowane niedoróbkami Maxera, który będąc w stanie upadłości, został wykupiony przez... Hydrobudowę. I w końcu robienie z kibiców i klubu w przysłowiowego "konia".

- Uważamy to za skandal, że spółka Poznań Euro 2012 oraz konsorcjum firm, które mają doświadcznie w budownictwie, nie potrafi podać określonego terminu oddania budowanego obiektu do użytku. Zasłanianie się kłopotami z pogodą, kontrahentami świadczy tylko i wyłącznie o braku profesjonalizmu z ich strony. Boimy się myśleć, co będzie, gdy do kwestii bezpieczeństwa oba podmioty podchodzą w identyczny sposób. W tej chwili nie mamy jakichkolwiek podstaw, żeby myśleć inaczej - mówi Marcin Kawka członek zarządu Wiary Lecha.

Podobno Hydrobudowa ma ufundować bilety dla kibiców Lecha na jeden z meczów Kolejorza we Wronkach. Co Wiara Lecha sądzi o takim "prezencie".
- Nie wszystko można kupić za pieniądze. Poza tym - jeden mecz? - przy cenach biletów w wysokości 50 złotych - kwota 250 tysięcy przy kontrakcie opiewającym na ponad 486 milionów złotych jest żenująca. Hydrobudowa powinna wynająć stadion na 10 tysięcy miejsc, czyli tyle, ile mieści obecnie stadion Lecha - wykupić bilety dla wszystkich kibiców i zapewnić darmowy transport na wszystkie spotkania. Taka propozycja mogłaby sugerować kibicom wolę powiedzenia słów "przepraszam" - kończy Marcin Kawka.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Kibice domagają się całej prawdy o stadionie Lecha - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski