Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kolejorz wraca do gry: Wisła pokonana!

Grzegorz Szkiłądź
W lipcu w meczu o  Superpuchar Lech był minimalnie lepszy od Wisły, teraz jedynym kandydatem do tytułu mistrza Polski jest "Biała Gwiazda"
W lipcu w meczu o Superpuchar Lech był minimalnie lepszy od Wisły, teraz jedynym kandydatem do tytułu mistrza Polski jest "Biała Gwiazda" M. Zakrzewski
Osłabiony, pozbawiony lidera i znajdujący się w głębokim dołku Lech podejmował we Wronkach najlepszą drużynę ekstraklasy i mistrza Polski Wisłę Kraków. I co? Wygrał! Gola na wagę trzech punktów zdobył Robert Lewandowski.

LECH - WISŁA: RELACJA NA ŻYWO

Kolejorz wraca do gry! Po słabszym okresie, fatalnym występie w Pucharze Polski, personalnych kłopotach lechici wreszcie zagrali znakomite spotkanie. Po doskonałym widowisku, chyba najlepszym w tym sezonie piłkarze Jacka Zielińskiego pokonali Wisłę Kraków i rozpoczęli pogoń za czołówką.

"Biała Gwiazda'' przyjechała do Wronek mając po dziewięciu kolejkach aż 11 punktów przewagi nad Lechem. Na dodatek Kolejorzowi odpadł atut własnego boiska, bo bilety na zapowiadany przez wszystkich hit ekstraklasy sprzedały się fatalnie.

Tymczasem już na początku spotkania Lech dwa razy mógł objąć prowadzenie. Najpierw Semir Stilić źle przyjął piłkę, a mógł być sam na sam z Mariuszem Pawełkiem. Chwilę później w idealnej sytuacji w futbolówkę nie trafił Sławomir Peszko.

W odpowiedzi Patryk Małecki chybił, mając przed sobą tylko Jasmina Buricia. W 22. min. bramkarz Kolejorza popisał się widowiskową paradą po strzale Jirsaka. Na placu gry dominowali wiślacy. Kolejną znakomitą okazję zmarnował Małecki, który trafił w rozpaczliwie interweniującego Buricia. Po dwóch kwadransach golkiper Lecha wyrósł na bohatera spotkania.

Potem w natarciu znalazł się Kolejorz. Dwa razy strzelał Lewandowski, raz Stilić, jednak Pawełek był na posterunku.

W 36. min. sędzia powinien podyktować rzut karny dla gości. Grzegorz Wojtkowiak powalił Piotra Ćwielonga, jednak arbiter pozostał niewzruszony. Gracz Wisły nie dał za wygraną i minutę później już był sam na sam z Buriciem. Niedoświadczony golkiper znów uratował swoich kolegów.

Po przerwie tempo spotkania nie zmalało. Arkadiusz Głowacki próbował szczupakiem - bardzo niecelnie.

Wreszcie w 60. min. instynkt strzelecki nie zawiódł Lewandowskiego. Głowacki źle wybił piłkę, którą przejął Stilić. Bośniak idealnie zagrał do "Lewego", który z zimną krwią wykończył akcję. 1:0 dla Lecha!

Kolejorz grał zgodnie z oczekiwaniami kibiców. Po strzeleniu gola nie cofnął się, ale dalej atakował. Nad poprzeczką huknął Peszko. W bramce Wisły stał już Cebaneu, ponieważ Pawełek ze stłuczonym biodrem musiał zejść z boiska.

W końcówce wiślacy nie mieli pomysłu na remisową bramkę i po raz pierwszy w tym sezonie zeszli z boiska pokonani.

Kolejorz zdobył cenne trzy punkty i wskoczył na piąte miejsce. Czy sukces w meczu na szczycie oznacza lepsze dni dla Lecha i marsz w górę tabeli? Wszyscy w stolicy Wielkopolski mają nadzieję, że tak...

Lech Poznań - Wisła Kraków 1:0 (0:0)
Bramka:
Robert Lewandowski (60).
Lech: Burić - Kikut, Bosacki, Wojtkowiak, Gancarczyk - Peszko, Djurdjevic, Injać, Stilić (84' Bandrowski), Możdżeń (90+4' Cueto) - Lewandowski (90+2' Zapotoka).
Wisła: Pawełek (68' Cebanu) - Piotr Brożek, Głowacki, Marcelo, Alvarez - Kirm, Diaz, Jirsak, Ćwielong (65' Łobodziński) - Małecki, Paweł Brożek.
Żółte kartki: Sławomir Peszko, Semir Stilić, Jasmin Burić - Arkadiusz Głowacki, Junior Diaz.
Sędzia: Marcin Borski (Warszawa). Widzów: 3 500.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski