Ale kolejny egzamin - my, Wielkopolanie - będziemy mogli zaliczyć w niedzielę 18 października, przy okazji akcji "Zapal znicz pamięci" odwołującej się do zdarzeń z 20, 21 i 23 października 1939 roku. Domyślam się, że z tymi datami niewiele osób kojarzy istotne wydarzenia. I w tym właśnie tkwi problem. Wojnę i okupację sprowadza się często jedynie do kampanii wrześniowej, a tymczasem w Wielkopolsce prawdziwy dramat narodu zaczął się w październiku 1939 roku.
To wtedy Niemcy przeprowadzili na naszym terenie bestialskie, publiczne egzekucje w ramach operacji Tannenberg, której celem było zniszczenie polskiej inteligencji na terenach mających być częścią III Rzeszy. W ciągu paru dni okupanci wymordowali kilkuset przedstawicieli elity narodu, w tym wielu powstańców wielkopolskich, a do końca 1939 roku - kilka tysięcy osób w regionie.
Jest rzeczą chwalebną, że pod patronatem marszałka województwa wielkopolskiego Marka Woźniaka, przy zaangażowaniu Radia Merkury i innych mediów, a także poznańskiego oddziału IPN i środowiska naukowego, organizowana jest akcja zapalania zniczy w miejscach kaźni i pamięci narodowej. Mamy ich w Wielkopolsce setki, w każdej niemal miejscowości są miejsca straceń, groby, tablice, obeliski i pomniki upamiętniające martyrologię narodu z czasów wojny i okupacji. Na co dzień mijamy je zwykle obojętnie, nie wgłębiając się w tragizm polskiej historii. Tym bardziej więc jest wskazane, aby w niedzielę 18 października Wielkopolanie pamiętali o zapaleniu zniczy i wspomnieli tych, którzy ginęli za to, że są Polakami. Ten egzamin z pamięci musimy zdać pomyślnie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?