Kilka dni temu mieszkanka Jeżyc wezwała policję. Powiedziała funkcjonariuszom, że jej przyjaciel od dwóch dni pije alkohol i wszczyna awantury, w czasie których jej grozi i popycha. Miarka przebrała się, gdy mężczyzna zabrał z domu ich 4-letniego syna, wsadził do samochodu i gdzieś wywiózł. Przerażona kobieta poprosiła policję, by odnalazła chłopca, zanim dojdzie do tragedii. Wyznała też, że przyjaciel mógł pojechać do swojej rodziny. Podała adres. Policjanci natychmiast tam się udali.
Przed domem wypatrzyli samochód poszukiwanego. Przy aucie stał mężczyzna - pomagał akurat dziecku wysiąść. Policjanci podeszli bliżej, wylegitymowali podejrzanego. Wtedy wyczuli od niego silną woń alkoholu (później, podczas badań, okazało się, że ma w wydychanym powietrzu prawie 2 promile alkoholu).
Mężczyzna został zatrzymany, natomiast dziecko oddano matce.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?