Rozesłał do mediów oświadczenie. Wynika z niego, że jego udział w pracach nad ustawą o hazardzie polegał wyłącznie na podpisywaniu oficjalnych stanowisk ministra gospodarki. Adam Szejnfeld pisemnie oczyszcza się z zarzutów, że miałby lobbować za rozwiązaniami niekorzystnymi dla budżetu państwa.
Nie twierdzę, że poseł Szejnfeld kłamie. Wręcz przeciwnie, niewykluczone, że stał się ofiarą zamieszania wokół ustawy. Jednak od polityka, który w ostatnich latach dostawał rozmaite nagrody - miano "Osobowości roku 2008" czy "Lwa polityki" - oczekuję innej reakcji na zarzuty. Nawet jeśli są krzywdzące. Bo chowanie się przed dziennikarzami i długie milczenie to dowód na to, że Szejnfeld lwem jest, ale co najwyżej papierowym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?