Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Festiwal Barokowych Smyczków i Strun

Andrzej Chylewski
Niedzielny finał festiwalu – na pierwszym planie Ryo Terakado
Niedzielny finał festiwalu – na pierwszym planie Ryo Terakado Grzegorz Dembiński
Piąta edycja Festiwalu Barokowych Smyczków i Strun, która w minioną niedzielę zakończyła się w Poznaniu, zderzyła się z ekonomiczną rzeczywistością. Planowane cztery nurty repertuarowe musiały stopić się w jedną całość w trakcie dziesięciu dni festiwalu i zawrzeć w osiemnastu koncertach realizowanych w pięciu wnętrzach.

Te statystyczne wyliczenia przytoczyłem nie bez przyczyny, ponieważ jednym z artystycznych zamierzeń organizatorów festiwalu była próba ukazania nurtu muzyki kameralnej, szczególnie splecionej z rodzajem pomieszczenia, jakim była debiutująca w tej roli Sala Malinowa Pałacu Działyńskich. Właśnie w tej sali dzięki klawesynistce Aline Zylberajch mogliśmy usłyszeć arcyciekawe prezentacje instrumentu pianoforte, tak w roli solowej, jak i zespołowej. Na tej nowince - idąc tropem instrumentalnym - się nie skończyło.

Rewelacyjna - za sprawą Florentino Calvo - okazała się prezentacja kompozycji przeznaczonych na mandolinę (solo i z klawesynem oraz pianoforte). Jakąż niespodzianką były kompozycje na ten instrument samego Ludwiga van Beethovena! Innym wydarzeniem było posłuchanie zawieszanego na szyi instrumentu pośredniego między altówką i wiolonczelą - violoncello da spalla - i to w rękach takiego mistrza jak Ryo Terakado. Ten wracający po kilku latach do Poznania artysta zagrał także na violi d’amore. Natomiast wyjątkowo ekspresyjna flecistka Corina Marti zaprezentowała utwory późnego trecenta (wiek XIV w kulturze włoskiej) na clavisimbalum (odmiana klawesynu).

Przebijające się z powyższego bogactwo źródeł dźwięków szło w parze z bogactwem repertuarowym i co oczywiste bogactwem osobowości prezentujących je wykonawców.

Mniej było tym razem (vide wstęp) samych gospodarzy, czyli poznańskiej orkiestry Arte dei Suonatori, dominowała kameralistyka. Rewelacyjnie wypadła skrzypaczka Stephanie-Marie Degand. Prawdziwy entuzjazm wzbudziła jej interpretacja Koncertu d-moll Mendelssohna oraz współudział w kapitalnych Wariacjach Antona Reicha (razem z Alexisem Kossenką i Tomaszem Pokrzywińskim). Wydarzeniem był występ duetu gitarzystów i teorbanistów Ensemble Faenza (Marco Horvat i Bruno Helstroffer).

Francuskie Trio AnPaPie znanej już w Poznaniu skrzypaczki Alice Pierot pokazało jak kapitalne efekty muzycznego zespolenia uzyskuje się w prezentacjach potężnych dzieł kameralistyki granych z pamięci! Trudno byłoby pominąć w tej z oczywistych względów skrótowej prezentacji wykonawców postaci od niemal dziesięciu lat zżytej z poznańską orkiestrą.

Alexis Kossenko ze swoją kolekcją fletów znów zachwycił melomanów swoją znaczącą obecnością w festiwalu i znaną już uniwersalnością w interpretacjach od Johna Dowlanda (1563-1626) po Jindricha Felda (1925-2007).

Mimo wspomnianych uwarunkowań organizatorom udało się zaprezentować prawdziwy kalejdoskop repertuarowy, instrumentalny, problemowy i estetyczny (ciekawe jak zwykle teksty w książeczce programowej). Udało się także zgromadzić zadziwiająco sporą liczbę melomanów śledzących wydarzenia festiwalu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski