Był to pierwszy z serii protestów, w obronie osób, które już straciły lub w najbliższym czasie mają stracić zatrudnienie w poznańskich zakładach.
Kolejne pikiety zapowiedzieli już przedstawiciele Związku Zawodowego "Metalowców" i oraz Solidarności.
- Musimy razem walczyć o nasze prawa - grzmiał Jarosław Urbański z Inicjatywy. - Nie damy się zastraszyć i podzielić. Zwolnienia nie odbędą się bez naszego udziału - krzyczał przez megafon Urbański. Wtórował mu Marcel Szary, przewodniczący Inicjatywy Pracowniczej w Cegielskim. Oskarżał zarząd o brak jakichkolwiek działań naprawczych. Żądał też wypłaty odpraw. - 60, 70 tysięcy złotych, tyle żądamy za naszą pracę i naszą krzywdę - krzyczał Szary.
Do protestujących przyłączyli się członkowie poznańskiego Rozbratu. Wspólnie z innymi manifestantami zablokowali oni ulicę.
Protesty mają doprowadzić do zmiany decyzji zarządu. Te już jednak zapadły. W najbliższym czasie w poznańskich zakładach pracę straci około 500 osób. Redukcja etatów ma przynieść firmie 25 mln zł oszczędności w 2010 r. Na odprawy potrzebne będzie ok. 11 mln zł.
Walkę o pieniądze dla pracowników zapowiadają także inne związki zawodowe. W poniedziałek ma się odbyć protest OPZZ "Metalowcy". Związkowcy mają zamiar przejść wspólnie z manifestującymi pod siedzibę wojewody wielkopolskiego.
Z kolei 23 października manifestować zamierzają członkowie Solidarności. - Będziemy protestować przeciwko zwolnieniom i w związku z brakiem odpraw i odszkodowań dla osób, które straciły pracę - mówi Tadeusz Pytlak, szef zakładowej Solidarności. - Protest organizujemy w porozumieniu z Komisją Krajową Solidarności - dodaje przewodniczący.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?