Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Euro 2012: Poznań na razie nie będzie miał maskotki na Euro

Paweł Mikos, Maciej Roik
Koszulki, szaliki, smycze i oczywiście oficjalna maskotka będą atrybutami piłkarskich mistrzostw Euro 2012. Wbrew pozorom, kibicowskie gadżety są ważne, bo to one pojadą w świat i będą przypominać o miejscu, gdzie odbyło się Euro 2012. Władze Poznania zapewniają, że już o tym myślą. Jednak na razie dzieje się niewiele.

- Czekamy na oficjalne logo, które zatwierdzi UEFA, ponieważ ona jest dysponentem praw - mówi Rafał Łopka z biura prasowego Urzędu Miasta Poznania. - Sądzę, że mniej więcej na rok przed finałami odpowiednie decyzje powinny już zapaść i wówczas będzie wiadomo, jakie gadżety miasto przygotuje - tłumaczy Rafał Łopka.

Czy i tym razem Poznań wizerunkowo wspomogą koziołki? Może się tak zdarzyć, tym bardziej że znakomicie wywiązały się z tej roli podczas niedawnych wioślarskich mistrzostw świata.

Mimo że oficjalnej maskotki na razie w Poznaniu nie będzie, to ma rozpocząć się produkcja innych gadżetów. Jak twierdzi Łopka, miasto będzie produkować koszulki, czapeczki i inne drobiazgi. Być może pokusi się także o stworzenie "zestawów startowych" podobnych do tych, jakie były rozdawane uczestnikom konferencji klimatycznej w grudniu 2008 roku. W takim zestawie znalazł się szalik i czapeczka, foldery z informacjami o Poznaniu i pendrive.
Na pewno własnymi gadżetami Poznania nie zasypie samorząd województwa.

- Nie planujemy takich działań. Co najwyżej będziemy w dziedzinie promocji współpracować z władzami Poznania, jeżeli będzie taka wola - twierdzi Wojciech Jankowiak, wicemarszałek województwa.

Podobnie jest w innych polskich miastach-organizatorach Euro 2012, choć Wrocław jest już na etapie planów.
- Mamy już pewne projekty, ale jeszcze się wstrzymujemy z produkcją oficjalnej maskotki - twierdzi Magdalena Okulowska z Biura ds. Euro 2012 we Wrocławiu. - UEFA najpierw musi podać oficjalny logotyp. Do tego czasu ograniczamy się do produkcji gadżetów, takich jak koszulki, szaliki czy smycze. Na rynku pojawią się na początku przyszłego roku - dodaje.

Jak udało nam się ustalić, we Wrocławiu dużą szansę na oficjalną maskotkę ma Krasnal Wrocławski.
Spokój polskich organizatorów dziwi, szczególnie w kontekście działań, które prowadzi się na Ukrainie. Swoje maskotki, nie czekając na oficjalne wytyczne UEFA, zaprezentowały już Lwów i Charków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski