Dziwię się tylko dyrektorom, którzy robiąc co jakiś czas remonty w szkołach, od razu nie myślą o uczniach, a właściwie o odpowiednich szafkach, w których ich podopieczni mogliby zostawiać niepotrzebne w domu podręczniki, stroje gimnastyczne, przybory potrzebne na wychowaniu plastycznym i co tam jest im jeszcze w szkole konieczne.
Gdyby dyrektorzy mieli wyczucie gospodarza miejsca i odrobinę wyobraźni, myśleliby o szafkach sukcesywnie. Przecież nikt nie mówi, że muszą one pojawić się w szkole w jednym roku, co mogłoby zagrozić budżetowi remontowemu szkoły.
Z naszego raportu wynika, że w Wielkopolsce problem został rozwiązany. Tylko w Kaliszu i okolicach dyrektorzy sobie z nim nie poradzili. A może oni nie wyobrażają sobie życia bez dźwigania ciężkich teczek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?