18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy sześciolatki uczyć się będą na tajnych kompletach?

Beata Marcińczyk, Katarzyna Sklepik
Rodzice przedszkolaków - sześciolatków, mimo że o reformie wiedzieli, teraz - po pierwszych zebraniach w placówkach - są zaskoczeni. Ich dzieci nie będą uczyły się liter i cyfr. Mają "osiągnąć poziom" dzisiejszych pięciolatków, bo za rok razem wystartują do pierwszych klas.

Pomysł ten nie podoba się także nauczycielom, którzy wspólnie z rodzicami na portalu www.ratujmaluchy.pl podpisują się pod listem protestacyjnym do minister edukacji narodowej Katarzyny Hall. Podpisów jest już ponad 50 tysięcy. Z kolei na innych portalach i forach internetowych proponują powrót do tajnych kompletów, na których sześciolatki uczęszczające do przedszkola będą uczyć się pisać i czytać.

Większość dyrektorów nie komentuje zasad nowej podstawy programowej. Choć niektórzy poinformowali rodziców, że w salach nie może być liter, cyfr, bo dzieci mają głównie "uczyć się, jak się uczyć".

- Rodzice przyjęli informację na temat zmiany zasad podstawy programowej ze spokojem - mówi Maria Jaworowicz--Szczepaniak, dyrektor Przedszkola nr 127 na osiedlu Pod Lipami. - Mamy przygotować dziecko do nauki czytania i pisania i tak będziemy robić.

Dyrektorka nie dziwi się, że wokół "reformy" podniósł się duży szum. To pierwszy rok jej wprowadzania, więc rodzice chcą wiedzieć, na czym ona polega i co konkretnie teraz robi się w przedszkolu, a co w szkole.

- Trochę późno rodzice zaczęli się tym interesować - stwierdza Andrzej Tomczak, dyrektor Wydziału Oświaty Urzędu Miasta Poznania. - Codziennie do nas telefonują i pytają, czy mogą jeszcze przenieść dziecko do pierwszej klasy.

Taka możliwość w poznańskich szkołach istnieje. Co więcej, można przenieść nie tylko dziecko, ale także całą grupę sześciolatków i zrobić z nich uczniów klas pierwszych. Przykładem oddziału złożnego z samych sześciolatków może być I klasa w Szkole Podstawowej nr 56.

- Na początku rekrutacji spotkałem się z rodzicami dzieci sześcioletnich, które miały być "zerówką" w mojej szkole - mówi Andrzej Karaś, dyrektor Szkoły Podstawowej nr 56 w Poznaniu. - Po czterogodzinnym spotkaniu, na którym zapoznałem rodziców z nową podstawą programową dotyczącą przedszkola i klas nauczania zintegrowanego, sami zdecydowali, by zrobić z tej grupy pierwszą klasę.

Jolanta Tumach, pedagog i specjalista psychologii uczenia się, przyznaje, że największą rolę w dobrym kształceniu odgrywają rodzice.

- To matka i ojciec powinni obserwować postępy swojego dziecka i wiedzieć, czy jest ono gotowe na nowe wyzwanie, jakim jest szkoła, czy nie - mówi Jolanta Tumach. - Niestety, prawda jest taka, że znaczna część rodziców odsuwa od siebie decyzję o posłaniu dziecka do szkoły, bo przedszkole jest wygodniejsze.

Magdalena Sikora, mama sześciolatka, który od września poszedł do szkoły, musiała całkowicie zmienić swój plan dnia, tak by jak najwięcej uwagi poświęcić Markowi.

- Pracuję na trzy zmiany i wiem, że na początku będzie mi trudno pogodzić pracę ze szkołą syna - przyznaje Magdalena Sikora. - Zawsze jednak staram się robić wszystko dla jego dobra. Od pewnego czasu sam chce sobie czytać i pisać. Dlaczego miałabym mu na to nie pozwolić, albo mu to ograniczać.

A co z tymi dziećmi, które zostały w przedszkolach?
- Będą przygotowywane do nauki czytania i pisania - mówi Elżbieta Przybylak. - Nauczyciele na pewno nie będą ograniczać rozwoju dzieci, zwłaszcza że część pięciolatków i sześciolatków już potrafi czytać i pisać.

Rodzice sześciolatków w internecie wymieniają się uwagami

No i po pierwszym zebraniu. A na nim garść dziwnych wiadomości. a W salach dla sześciolatków ma nie być liter w żadnej postaci. Książki bez napisów. Ograniczony zakres edukacji. A liter będą szukać specjalnie przeszkolone jednostki szybkiego reagowania do akcji bezpośredniej.
Karana będzie nauka czytania, liczenia i pisania. Za to preferowane zabawy własne, szczególnie na dworze. Karane będzie organizowanie dzieciom zabawy. Powyższe informacje podlane były sosem cytatów z przepisów. Na szczęście pani wychowawczyni zaproponowała tajne komplety w postaci częstych wycieczek, na których można już organizować zabawę i kartki ksero, które książkami nie są, więc mogą tam być litery i cyfry.
To nie jest normalne. (ZX)

U nas na apelu pani dyrektor powiedziała, że wchodzi nowa podstawa programowa. Nie skomentowała jej, a widać było, że miałaby na to ochotę.
Ogólnie jedynie stwierdziła, że "szkoła ma być bardziej przyjazna, otwarta na ucznia, wesoła i radosna i wiązać się z zabawą".
Później zajrzałam do kompletu książek i ćwiczeń, które syn dostał i opadły mi ręce.
W pierwszej klasie będą od nowa przerabiać to, co było w zerówce i to w dość mocno okrojonym zakresie. Obawiam się, że jeśli sama nie zacznę douczać syna, to po skończeniu szkoły nie będzie wiele wiedział. Nasz system edukacyjny jest na świetnej drodze do masowej produkcji półgłówków ;-(. Za moich czasów...
(dagma)
www. ratujmaluchy.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Czy sześciolatki uczyć się będą na tajnych kompletach? - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski