- To nie jest kamienica bez skazy. Często dochodzi tam do awantur- mówi Wojciech Sierpowski, wicedyrektor Miejskiego Zakładu Budynków Komunalnych w Lesznie.
Konflikt między rodzinami narastał od kilku lat. Początkowo chodziło o drobne nieporozumienia, ale z czasem w kamienicy przy ulicy Przemysłowej coraz częściej gościły policyjne patrole. W październiku 2008 roku 19 - letni Dawid M. jeden z synów państwa M. (z pochodzenia romów, ale z polskim obywatelstwem) pożyczył ,,na procent" 330 złotych od 14 - letniego Mikołaja S.
Chłopak odebrał pieniądze od listonosza. Były to alimenty od ojca. Mikołaj nie powiedział o pożyczce swojej matce. Donata S. dowiedziała się o tym kilka tygodni później i jak się okazało, to nie jedyny ,,interes", który Mikołaj ubił z kolegami z podwórka. Również ,,na procent" przekazał telefon komórkowy starszemu z braci, 25 - letniemu Rafałowi M.
- Kiedy się o tym dowiedziałam poszłam porozmawiać z rodzicami cyganów - wyjaśnia Donata S. - Zobowiązali się oddać pieniądze. Gdy w lutym termin spłaty minął zaczęli grozić mojemu synowi i jego koledze Jarkowi. Nasze dzieci były zastraszane. Na klatce schodowej Rafał krzyczał do Mikołaja ,,ty polska świnio". Ostrzegał, że jeśli zgłosi sprawę na policję, to wsadzi go do bagażnika i wywiezie do lasu. Oni czują się bezkarni.
Więcej w jutrzejszym wydaniu Polska Głos Wielkopolski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?