Błąd lekarza pogrąży szpital w Poznaniu

To rekompensata jaką dostali rodzice chłopca za błąd lekarski, do jakiego doszło w 2004 r w szpitalu w Poznaniu. Przez fatalną pomyłkę anestezjologa został uszkodzony mózg dziecka. Chłopiec nie jest w stanie samodzielnie nic zrobić, zabieg pozbawił go wszelkich planów życiowych - mówił po wyroku sędzia Maciej Busz z Sądu Okręgowego w Poznaniu. Przyznanie tak dużego odszkodowania motywował faktem, że błąd lekarki skazał dziecko na dożywotnią wegetację.

Sprawa ciągnęła się już od trzech lat. Wcześniej szpital przyznał się do błędu, a ubezpieczyciel wypłacił rodzicom 180 tys. zł oraz ponad 4 tys. zł comiesięcznej renty. Okazało się jednak, ze te kwoty nie pokrywają nawet małej części wydatków związanych z kalectwem ich syna.

Stąd pozew, który pierwotnie zakładał aż 6 mln zł. odszkodowania. Mimo że przyznana wyrokiem kwota jest o jedną trzecią niższa, to dla szpitala dziecięcego im. Krysiewicza w Poznaniu jej wypłacenie może oznaczać potężne problemy finansowe.

3 mln zł - tyle wraz z odsetkami musi zapłacić szpital im. Krysiewicza za błąd lekarski

- Wraz z odsetkami odszkodowanie wynosi około 3 mln zł. To roczne wydatki szpitala na zakup leków dla ponad 20 tysięcy naszych pacjentów - mówi Sylwia Świdzińska, wicedyrektor ds. opieki zdrowotnej w zakresie pediatrii w lecznicy im. Krysiewicza. Z tego powodu szpital już zapowiada odwołanie się od wyroku.

- Podobnych spraw w kraju było sporo. Jednak żadne odszkodowanie nie przekroczyło miliona złotych. Przy realiach polskiej służby zdrowia taka rekompensata to katastrofa dla szpitala - dodaje wicedyrektor.

Apelacji nie wyklucza też adwokat rodziny. - Musimy przeanalizować uzasadnienie wyroku. Zobaczymy jakie rzeczy sąd wziął pod uwagę ustalając kwotę odszkodowania i dopiero wtedy możemy zastanowić się nad apelacją od wyroku - podkreśla mecenas Zenon Marciniak. W pozwie bowiem rodzice domagali się 6 mln zł odszkodowania.