Na początku sierpnia do komisariatu przyszła kobieta. Powiedziała, że jej syn został dotkliwie pobity (nadal zresztą przebywa w szpitalu). Do incydentu miało dojść w Lusówku. Kobieta żądała, by funkcjonariusze odnaleźli bandytę, który skrzywdził jej dziecko.
Mundurowi od razu zaczęli wyjaśniać okoliczności sprawy. Okazało się, że mężczyźni spotkali się w sklepie spożywczym. Kupili alkohol, pili go w pobliżu. To właśnie wtedy miało dojść do awantury zakończonej pobiciem. Policjanci dość szybko ustalili nazwisko podejrzanego. Pojechali do mieszkania 31-latka i zatrzymali go.
Podczas przesłuchania podejrzany przyznał się do pobicia. Tłumaczył jednak policjantom, że to nie on zaatakował pierwszy, mówił, że tylko się bronił.
Sprawa nadal jest wyjaśniana. Sąd zdecydował się umieścić 31-latka w areszcie śledczym (na dwa miesiące). Mężczyzna był wcześniej karany za jazdę rowerem po wypiciu alkoholu. Teraz, za spowodowanie uszkodzenia ciała grozi mu kara do pięciu lat pozbawienia wolności.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?