Adriano W. jest podejrzany o spowodowanie wypadku na postoju taksówek w październiku 2008 r. Po tym, jak czarny mercedes wjechał z stojące na Ogrodach taksówki, zginął właściciel jednej z nich, a drugi do dziś nie odzyskał sprawności. Znaleziony przy rozbitym pojeździe W. był kompletnie pijany. Do dziś nie przypomniał sobie szczegółów zdarzenia.
Obrońca Roma Andrzej Reichelt próbuje przekonać sąd, że to nie Adriano W. prowadził pojazd. - Bez wątpienia mercedesem jechało więcej osób. Gdyby mój klient był winny, to by nie został na miejscu wypadku - tłumaczy adwokat. Dowodem miały być odciski palców znalezione na fotelu pasażera. Biegły jednak wykluczył, żeby zostawił je W.
Więcej w jutrzejszym wydaniu Polska Głos Wielkopolski
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?