Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Lech usmażył Piasta na gliwickiej patelni

Maciej Lehmann
W poprzednim sezonie Lech dwukrotnie pokonał Piasta 1:0 i 2:1. Teraz też nie dali szans rywalom
W poprzednim sezonie Lech dwukrotnie pokonał Piasta 1:0 i 2:1. Teraz też nie dali szans rywalom A. Gola
Można skutecznie grać w piłkę w temperaturze 35 stopni? Lech pokazał, że tak, choć potrzebował aż 50 minut, by zaskoczyć defensywę Piasta. Potem jednak "upiekł" gospodarzy na ich własnej patelni.

Piłkarzom obu drużyn przyszło rywalizować w niebywałym upale. To na pewno miało wielki wpływ na poziom spotkania. Co prawda Kolejorz opromieniony pucharowym zwycięstwem 6:1 w Fredrikstad rozpoczął z impetem, chciał rozjechać gliwiczan siłą rozpędu, ale lejący się z nieba żar spowodował, że po kilku minutach poznaniacy mieli problemy z oddychaniem i nie byli w stanie forsować szybkiego tempa.

Szkoda, że ładna akcja w drugiej minucie nie skończyła się golem, bo pewnie Piast musiałby zagrać bardziej otwartą piłkę. Arbiter dopatrzył się jednak pozycji spalonej wychodzącego na czystą pozycję Jakuba Wilka. Tymczasem gospodarze schowali się za podwójną gardą i starali się wykorzystać każdą okazję do kontry.

Mecz długo był bardzo wyrównany, bo klarownych sytuacji było jak na lekarstwo. Szwankowała gra skrzydłami, można było odnieść nawet wrażenie, że lechici nie mają pomysłu na rozmontowanie bloku defensywnego Piasta.

Spotkanie ożywiło się po dwóch kwadransach. Po znakomitej kontrze świetną okazję miał Wilk, ale Jakub Szmatuła, wyczuł jego intencje. Chwilę później nie popisał się Rengifo. Po wrzutce z autu Ivana Djurdjevica, Robert Lewandowski głową przedłużył podanie do Peruwiańczyka, ale ten przestrzelił, stojąc trzy metry przed bramką.

Rengifo miał jeszcze jedną okazję, ale w zamieszaniu podbramkowym, piłka po jego strzale ugrzęzła w gąszczu nóg obrońców.

W końcówce pierwszej odsłony do głosu doszli piłkarze Piasta. Najpierw Grzegorz Kasprzik musiał wyciągnąć się jak struna, by obronić strzał Smektały. W 43. min bardzo kontrowersyjną decyzję podjął sędzia. Kasprzik rzucił się na piłkę, która odbijała się od Bosackiego i Djurdjevica. Nie było to celowe zagranie żadnego z lechitów, ale Marcin Borski podyktował rzut wolny pośredni trzy metry przed poznańską bramką. Na szczęście skończyło się na strachu. Smektała kropnął jak z armaty, ale wysoko ponad bramką.

- Sędzia na pewno się pomylił. Piłka odbiła się od piszczela Ivana, nie było więc mowy o żadnym podaniu. Cóż, Piast jest wyraźnie lepszy od Fredrikstad. Musimy bardzo uważać, by nie nadziać się na jakąś kontrę - mówił w przerwie meczu Grzegorz Kasprzik.

Od początku drugiej połowy Lech ostro wziął się do pracy i na efekty nie trzeba było długo czekać. W 50. min Kolejorz objął prowadzenie. Po podaniu Lewandowskiego, przed polem karnym piłkę sprytnie przepuścił Stilić, dopadł do niej Sławomir Peszko i strzałem z ostrego kąta pokonał Jakuba Szmatułę. Było to pierwsze trafienie Peszki dla Lecha w ekstraklasie.

Lech poszedł za ciosem i szybko strzelił drugą bramkę. Spory udział w jej zdobyciu miał znów Peszko, który popisał się idealnym dośrodkowaniem do Rengifo. "Renifer" wreszcie zrobił to, co do niego należy. Wyskoczył w pełnym biegu do piłki i nie dał żadnych szans Szmatule na skuteczną interwencję.

Trzecia bramka dla Lecha też padła po ładnej akcji. Krzyżowe podanie Injaca na lewe skrzydło znakomicie wykorzystał Jakub Wilk, który podobnie jak Peszko, zaskoczył bramkarza Piasta uderzeniem w długi róg.

Ambitnie grającym gospodarzom udało się strzelić honorową bramkę. Piast wyprowadził kontrę, w polu karnym lechici nie upilnowali Romana Maciejaka, który z bliska strzelił nie do obrony. Była to jednak tylko kosmetyczna korekta wyniku. Lech do końca kontrolował przebieg wydarzeń na boisku i wygrał zasłużenie.

Piast Gliwice - Lech Poznań 1:3 (0:0)
Bramki:
0:1 Sławomir Peszko (51), 0:2 Hernan Rengifo (59), 0:3 Jakub Wilk (66), 1:3 Roman Maciejak (69).

Program 1. kolejki ekstraklasy
Lechia Gdańsk - Arka Gdynia 2:1, Polonia Bytom - GKS Bełchatów 1:0.
sobota: Wisła Kraków - Ruch Chorzów 2:0, Jagiellonia Białystok - Odra Wodzisław 2:1, Śląsk Wrocław - Cracovia 2:0.
niedziela: Piast Gliwice - Lech Poznań 1:3 Korona Kielce - Polonia Warszawa 4:0, Legia Warszawa - Zagłębie Lubin 4:0.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski