Paradoksalnie zarazili się wirusem żółtaczki w miejscu, z którego oczekiwali pomocy. Sami będąc schorowanymi osobami, otrzymali przysłowiowy gwóźdź do trumny. Dla kilkunastu z nich był on, niestety, jak najbardziej realny. I choć lekarze zapewniają, że zgony nie mają bezpośredniego związku z żółtaczką, to takie tłumaczenia wielu osób nie przekonują.
Nie wiadomo, ilu zarażonych zdąży poznać winnych swego dramatu. Proces byłego szefostwa stacji dializ trwa już 2,5 roku i końca nie widać. Powoli idzie też przeliczanie ludzkiej tragedii na złotówki. Nawet ci, którzy otrzymali odszkodowania są dalecy od zadowolenia. Bo czy za 25 tysięcy złotych można sobie kupić zdrowie? A co dopiero powiedzieliby, gdyby mogli, pacjenci, którzy zmarli przed złożeniem pozwu. Ich rodziny nie otrzymają ani grosza zadośćuczynienia.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?