Ani w Alpach Bawarskich, ani też we włoskich Dolomitach nikt nie zna pojęcia opłata klimatyczna. Nikomu do głowy nie przychodzi, żeby obciążać turystę dodatkowym haraczem. Ba! Nawet w niektórych kurortach na Lazurowym Wybrzeżu we Francji pojęcie podatku miejscowego jest tamtejszym władzom obce jak zielone ludki ze statku kosmicznego.
Opłaty klimatyczne są za to niezwykle popularne w polskich miejscowościach turystycznych. O ile jeszcze potrafię zrozumieć wyciąganie dodatkowych pieniędzy w Zakopanem czy Kołobrzegu, gdzie zawsze jest tłum wczasowiczów, o tyle dodatkowe podatki w Wielkopolsce są śmieszne.
Sieraków nigdy nie będzie zdrojem, a Ślesin kurortem. Tamtejsi włodarze mają jednak wielkie ambicje i przynajmniej w stawkach za podatki chcą równać się z najlepszymi. Nie wróżę im sukcesu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?