Jego ciało leżące na nasypie kolejowym w okolicach Dworzakowa znalazł nad ranem maszynista przejeżdżającego tamtędy składu technicznego.
Jak na razie wszystko wskazuje na nieszczęśliwy wypadek. Trzeba jednak wykluczyć, że ktoś "pomógł" 58-latkowi wypaść z pociągu i wyjaśnić dlaczego jego zwłoki odnaleziono dopiero po kilku godzinach. Nie podróżował bowiem sam, tylko z kolegami. Dziwić więc może fakt, że nie odkryli jego nieobecności. Do wypadku musiało dojść kilka minut po godzinie 23. Pociąg wyjechał bowiem z Piły o godzinie 22.50.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?