Tor Panter w Peterborough jest najbardziej "polskim" spośród obiektów w Anglii. Geometria przypomina tor Polonii Bydgoszcz. - Jeśli nie popełnimy błędów w regulacji i ustawieniach parametrów naszych silników, wszystko powinno być okay - mówił przed wyprawą na Wyspy Brytyjskie Jarosław Hampel i dodał, że gdy nie zajmiemy pierwszego miejsca w półfinale, to drogę do finału otworzy nam zwycięski baraż. - Nie będziemy rozpaczać, jeśli będziemy musieli wystartować na torze stadionu imienia Alfreda Smoczyka już w czwartek - oznajmił trener Polaków Marek Cieślak.
Pierwsza seria wyścigów w konfrontacji polsko-australijskiej zakończyła się remisem (11:11). Zaimponowali w niej kapitalnymi startami, a w konsekwencji zwycięstwami - debiutant Adrian Miedziński i Jarosław Hampel, a Krzysztof Kasprzak dzielnie, a co najistotniejsze skutecznie, bił się o dwa punkty z Anglikiem Lewisem Bridgerem.
Druga odsłona należała do Australijczyków. Uzyskali przewagę pięciu punktów nad Polakami.(24:19). Jason Crump, Leigh Adams i Chris Holder zapisali na swoim koncie po trzy punkty. W naszej drużynie bezbłędny był tylko Hampel, czujny i szybki po podniesieniu taśmy maszyny startowej i perfekcyjny na dystansie.
W trzynastej gonitwie zmierzyli się niepokonani koledzy klubowi z Unii Leszno, ale wczoraj walczący po dwóch stronach sportowej barykady - Hampel i Adams. Tylko na pierwszym okrążeniu kapitan Australijczyków walczył z "Małym". Później był już bezradny. Chwilę później Tomasz Gollob na linii mety rozprawił się z Anglikiem Danielem Kingiem. Po trzeciej serii wyścigów znów był remis (32:32) w starciu gigantów, kandydatów do tegorocznej mistrzowskiej korony.
W czwartej serii wybrańcy trenera Cieślaka jeździli fantastycznie. Piotr Protasiewicz w dziewiętnastej gonitwie dokonał rzeczy niemal niemożliwej. Z czwartego miejsca na szczycie pierwszego łuku, rozpoczął szaleńczy pościg. "PePe" minął trzech rywali niczym slalomowe tyczki. Polacy powiększyli przewagę nad Australijczykami do 3 punktów (43:40)
Wielkie znaczenie dla końcowego wyniku miał wyścig 21., który wygrał Krzysztof Kasprzak, a Ryan Sullivan był czwarty. Wtedy Polska miała na koncie 47 punktów, a Australia o cztery mniej.
Świetnie potem pojechał Miedziński, który wygrywając bieg pokonał po zażartej walce Adamsa. W przedostatnim wyścigu dnia kropkę nad "i" postawił najlepszy zawodnik półfinałowych zawodów - Hampel pokonując stawkę trzech rywali. Ostatni występ Golloba był już tylko formalnością, ale Polak... spóźnił się na start i został wykluczony.
Wyniki:
1. Polska: 54; punkty zdobyli: Tomasz Gollob 9 (2,1,3,3,w), Krzysztof Kasprzak 11 (2,1,2,3,3), Piotr Protasiewicz 10 (1,2,3,3,1), Adrian Miedziński 10 (3,1,2,1,3), Jarosław Hampel 14 (3,3,3,2,3)
2. Australia: 52
3. Wielka Brytania: 34
4. Słowenia: 13
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?