Jak poinformowała wczoraj "Gazeta Wyborcza", spadkobiercy właściciela kamienic, Władysława Mirowskiego, poważnie myślą o odzyskaniu budynków.
- W lutym kancelaria reprezentująca spadkobierców wystąpiła do nas o ugodowe wydanie kamienic - mówi Maria Wellenger, rzecznik prasowy Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej. - Jednak do dzisiaj nie dostarczono nam żadnych dokumentów, które potwierdzają prawo do spadku.
Ponieważ te kamienice nie mają uregulowanego stanu prawnego, MPGM jest ustawowym zarządcą przymusowym. Oznacza to, że musi nimi administrować bez żadnych korzyści. Takich kamienic jest w Poznaniu około stu (choć jeszcze osiem lat temu było ich ponad 220).
- Pieniądze z czynszów płaconych przez lokatorów czy te, które dostajemy na przykład z wieszanych na kamienicach reklam, wpłacamy na specjalne konto - mówi Wellenger. - Możemy je przeznaczać jedynie na remonty interwencyjne. Gdy pojawi się właściciel kamienicy, musimy rozliczyć się bowiem za te wszystkie lata zarządzania.
Jeśli spadkobiercy tych pięciu kamienic potwierdzą swoje prawa do spadku, MPGM będzie musiało wydać im obiekty. Mimo że na łamach "Gazety Wyborczej" zapewniają, że nie skrzywdzą lokatorów, ci obawiają się o swoją przyszłość.
- Nie mamy przecież pewności, że właściciele nie podniosą czynszów tak bardzo, że zwyczajnie nie będzie nas stać na dalsze mieszkanie tutaj - mówi mieszkaniec kamienicy przy ulicy Kościelnej 13.
Mieszkańcy z Kościelnej mieli nadzieję, że kamienicę przejmie miasto. Liczyli, że uda im się wtedy wykupić mieszkania. Podobne nadzieje mieli lokatorzy z ulicy Mielżyńskiego 19. Złożyli nawet niezbędne dokumenty.
- Mieszkam tu od siedmiu lat, wcześniej był to dom moich rodziców - mówi jedna z mieszkanek. - Wyremontowałam lokal, bo miałam nadzieję, że kamienica zostanie skomunalizowana i będę mogła wykupić zajmowane mieszkanie. Postanowiłam się jednak wyprowadzić, ponieważ dowiedziałam się o spadkobiercach właściciela kamienicy. Nie będę więcej tu inwestować, bo nie wiem, jakie mają oni plany co do kamienicy.
Nie wiadomo też, co może się stać z Zespołem Szkół Komunikacji przy ulicy Fredry 13, jeśli spadkobiercy odzyskają kamienicę.
- Nie dotarły do nas żadne dokumenty. Jeśli jednak pogłoski o spadkobiercach okażą się prawdą, będzie to dla nas spory kłopot. Nie wiem, na jakich zasadach będą chcieli udostępniać nam budynek - mówi Grażyna Lisiecka z wydziału oświaty Urzędu Miasta.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?