To nie przypadek, że w Europie nie skacze się z szybowców. Aby takie skoki można oddawać, trzeba posiadać odpowiedni sprzęt. Doskonale nadaje się do tego celu szybowiec Bocian, który ma odkręcaną osłonę drugiej kabiny, w której siada skoczek.
- Jednak nie chodzi tylko o szybowce o odpowiedniej konstrukcji - mówi Tadeusz Malarczyk, dyrektor Aeroklubu Ostrowskiego. - W Europie na takie skoki nie pozwalają przepisy.
Czy są one bardziej niebezpieczne niż te wykonywane z samolotów? Na pewno skacze się ze znacznie mniejszych wysokości. W Michałkowie z samolotu wykonuje się skoki nawet z czterech tysięcy metrów, a te z szybowców z około tysiąca metrów. Poza tym z szybowców skakać mogą tylko bardzo doświadczeni skoczkowie mający tak zwane świadectwa kwalifikacyjne.
- Przy skoku z szybowca wychodzi się na skrzydło na odległość około metra od kabiny i daje nura w dół zgodnie z kierunkiem lotu - dodaje Tadeusz Malarczyk. - To jest zupełnie inne przeżycie niż przy skokach z samolotu. I właśnie za tę przyjemność skoczkowie, szczególnie zagraniczni, gotowi są płacić bez szemrania.
Koszt skoku z szybowca jest bardzo różny. Podczas niedawnego Euro Big Way Campu, gdy oddano blisko czterdzieści skoków z tych aparatów, jeden wyceniono na 280 złotych. Niestety, przyjemność ta nie jest dostępna dla amatorów. O ile z samolotu po krótkim przeszkoleniu można skoczyć z instruktorem, to w przypadku szybowca jest to niemożliwe. Trudno bowiem, by dwie osoby spięte razem wychodziły z kabiny na skrzydło. Byłoby to zbyt niebezpieczne.
Warto dodać, że skoczkom zagranicznym bardzo zależy, aby ich wyczyn udokumentować, by mogli później pochwalić się znajomym w swoich krajach.
- Dlatego pilot szybowca na pamiątkę robi im zdjęcia i tę usługę dorzucamy gratis - śmieje się dyrektor.
Aeroklub Ostrowski wykorzystuje każdą okazję, by zarobić na swoje funkcjonowanie. Jako pierwszy w Polsce otrzymał unijny certyfikat obsługi technicznej.
Pozwala on na prowadzenie napraw, remontów oraz przeglądów.
- Aby dostać ten certyfikat, przygotowywaliśmy się dwa lata - mówi Tadeusz Malarczyk. - Ale jest on niezbędny, gdyż we wrześniu ważność tracą polskie przepisy dotyczące obsługi. Aerokluby, które nie będą miały certyfikatu z Unii, będą musiały korzystać z naszych usług, a my na tym zarobimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?