Pudrowanie Areny przed mistrzostwami koszykarzy

Miasto szuka rozwiązania, które pozwoliłoby na gruntowną przebudowę obiektu, który ma już 30 lat i jest przestarzałą konstrukcją.

Wynajęto już firmę Pricewaterhouse Coopers. Jej pracownicy wysłali zapytania do ewentualnych inwestorów, którzy w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego chcieliby uczestniczyć w przebudowie Areny. - Liczymy, że w najbliższych kilkunastu miesiącach będziemy mogli rozważyć oferty - mówi Maciej Mielęcki, zastępca dyrektora Poznańskich Ośrodków Sportu i Rekreacji.

W ubiegłym roku poznańska spółka Nickel przedstawiła koncepcję Nowej Areny. Inwestycja miała się znaleźć w wykazie "Przedsięwzięć Euro 2012". Mogły zostać ominięte wszystkie długoterminowe decyzje administracyjne. Całe przedsięwzięcie miało zostać pokryte przez prywatne firmy, a sfinansowane przede wszystkim przez banki obligacjami długoterminowymi. Przy tym modelu finansowania nie potrzeba złotówki z kasy publicznej. Znikał więc na przykład problem przetargów. Był gotowy harmonogram prac i kosztorys. Koncepcja nie znalazła jednak uznania w oczach samorządu. Zdaniem urzędników miasto mogło zbyt dużo stracić na takiej umowie. W najbliższych latach przebudowy więc nie będzie, ale Arena zostanie lepiej wyposażona i odświeżona.

- W przyszłym tygodniu rozpoczniemy zakładanie dźwiękowego systemu ostrzegawczego. Trzeba będzie założyć około stu głośników - mówi Janusz Łoda, kierownik Areny.

Przed wrześniową imprezą kupiono holenderskie kosze. Będą tablice elektroniczne oraz tunel dla zawodników. Nowością będzie... mobilny parkiet.

- Gotowe elementy takiej konstrukcji sprowadzimy z Niemiec. Parkiet zostanie wydzierżawiony, potem wróci do właściciela - dodaje Łoda. Przy głównym wejściu na parkiet zlikwidowanych zostanie kilkaset krzesełek. Powstanie tam sektor dla dziennikarzy, którzy obsługiwać będą mistrzostwa.