Gdy nagle spada na nich ciężar nie do udźwignięcia, myślą prosto i logicznie: nie wziąłem spadku, dlaczego mam więc płacić długi spadkodawcy?
To jednak w świetle naszego prawa nie jest aż takie logiczne. Nie zrzekłeś się spadku formalnie, to teraz płacz i płać. Bo przecież nieznajomość prawa szkodzi.
Na tę pułapkę nakłada się druga, może nawet groźniejsza: wielka dowolność banków w odzyskiwaniu długów. Mogą właściwie robić z nimi wszystko: czekać latami, by narosły odsetki, nasłać komornika, nie oglądając się na sądy, sprzedać firmom windykacyjnym i nie przejmować się losem Bogu ducha winnych spadkobierców.
Tylko co w tym gąszczu ukrytych raf i potrzasków ma zrobić szary człowiek? Być mądrym po szkodzie? Niełatwo mrówce wygrać ze słoniem systemu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?