Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prokuratura: Ojciec posła PiS z zarzutem oszustwa

Łukasz Cieśla
Są pierwsi podejrzani w sprawie rzekomych oszustw w sklepach meblowych, w których przed laty pracował poseł Tomasz Górski z PiS. Firma należącą do jego rodziny istnieje do dziś, ale zarzuty dotyczą lat 1996-1997.

- Usłyszeli je Jacek G., Ewa K. i Jerzy W. Dla dobra śledztwa nie mogę powiedzieć, kim są te osoby, jaki miały związek ze sklepami oraz czy zarzuty usłyszą kolejne osoby związane z ich działalnością - mówi Magdalena Mazur-Prus, rzecznik poznańskiej Prokuratury Okręgowej.

Z naszych ustaleń wynika, że pierwszy z podejrzanych to ojciec polityka PiS. Śledczy zarzucili mu popełnienie przestępstwa oszustwa na szkodę firmy CLA (obecnie AIG Credit) zajmującej się kredytowaniem zakupów dokonywanych w sklepach Górskich. Jacek G., podobnie jak dwie pozostałe osoby, nie przyznał się i odmówił składania wyjaśnień. Szkoda, którą miał wyrządzić w majątku CLA, to 9,9 tysiąca złotych.

- To może stosunkowo niewielka kwota, ale proszę mieć na uwadze, że w latach 90. te pieniądze miały znacznie większą wartość - dodaje prokurator Mazur-Prus.

Poseł Tomasz Górski, który w przeszłości zaprzeczał, by w rodzinnej firmie doszło do przekrętów, dziś nie chce komentować zarzutów. - Sprawa ojca nie jest związana z moją działalnością poselską. Proszę dzwonić do jego adwokata. Ja nie byłem nawet przesłuchany w tym postępowaniu - ucina Tomasz Górski.

Poseł w przeszłości miał jednak ścisłe związki z rodzinnym biznesem. Był pełnomocnikiem sklepów i często występował w ich imieniu. Potwierdzili to byli pracownicy sklepów. Na temat działalności Tomasza Górskiego wiele do powiedzenia ma przede wszystkim Marian K. To były windykator z firmy CLA i jednocześnie główny świadek w śledztwie.

Twierdzi, że przed laty Górski chciał go skorumpować kwotą pięciu tysięcy złotych w zamian za tolerowanie oszustw na szkodę CLA, do których miało dochodzić w sklepach. Windykator, na potwierdzenie swoich słów, przekazał prokuraturze płytę CD z nagraną rozmową z Górskim. Zrobił to przed trzema laty. Śledczy do tej pory nie postawili zarzutów posłowi. On sam kategorycznie zaprzecza, by chciał wręczyć łapówkę Marianowi K. Potwierdził jednak, że spotykał się z windykatorem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski