Wczorajszy turniej mógłby się nazywać "Cztery pory roku", bo najpierw było parno, potem delikatnie padało, następnie świeciło słońce, a w ostatniej fazie nastąpiło oberwanie chmury. - Trochę żałuję, że aura nie dopisała, bo piłka ręczna na plaży jest widowiskową grą i szybko zdobywa serca kibiców - tłumaczył trener mistrzyń Polski, drużyny Reflex/Poznań, Stanisław Igel.
Jego zdaniem na piasku szczypiornistki uczą się techniki, choć nie mogą kozłować piłki. - U nas należy plażówkę traktować jako etap przygotowań do sezonu halowego. W innych krajach jest ona bardziej znana, ale my też powoli gonimy świat. Mamy już powołaną kadrę, która już niebawem po raz pierwszy spotka się na obozie w Głogowie. Na ME w Norwegii pewnie medalu nie zdobędziemy, ale na pewno dużo się nauczymy - dodał Igel.
Już w pierwszym meczu turnieju kibice mogli zobaczyć wszystkie niuanse plażówki. Starcie Red Hot Czili Buk z Pyrkami zakończyło się w normalnym czasie gry (2x10 min) remisem i do wyłonienia zwycięzcy potrzebne były rzuty karne. Lepiej wykonywały je bukowianki i tym samym zrewanżowały się poznaniankom za porażkę w weekendowych zawodach w Inowrocławiu. Eliminację MP wygrały Procentki Wrocław, pokonując w finale Pyrki.
Wczorajszy turniej, w którym główną nagrodę wręczała dyrektor WKF UM Poznań Ewa Bąk, jest jedną z wielu sportowych atrakcji, przewidzianych w programie projektu "Plaża Wolności 2009". Kolejnymi będą turnieje siatkówki plażowej GP Polski kobiet i mężczyzn. W międzyczasie odbywać się będą zajęcia dla młodzieży. Ich uczestnicy mają szansę wygrać cztery wyjazdy na obóz sportowy, ufundowane przez BP Almatur.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?