Karszewo: Dyrektor szkoły podstawowej prowadził lekcje po alkoholu

- Jest to stan po użyciu alkoholu. Wobec tego pana zostanie skierowany wniosek o ukaranie do sądu grodzkiego - informuje Dariusz Tomczak z Komendy Powiatowej Policji w Kole. Oznacza to, że nauczycielowi grozi teraz kara za wykroczenie. Może to być areszt lub grzywna.

Do incydentu w szkole w Karszewie doszło ponad dwa tygodnie temu. Ktoś zadzwonił na policję i poinformował, że dyrektor szkoły jest nietrzeźwy. Funkcjonariusze zastali Zenona W. na boisku. Prowadził lekcję w-f. Kiedy poprosili W. o dmuchnięcie w alkomat, ten odmówił. Zażyczył sobie badania krwi. Zenon W. zapewniał, że feralnego dnia nie pił alkoholu.

Niewykluczone, że tak było, bo takie jak on wyniki najczęściej mają osoby "na kacu". Nie zmienia to jednak faktu, że nauczyciel stawił się w pracy w stanie, w jakim nie powinien pokazywać się dzieciom i złamał prawo.

Od dwóch tygodni Zenon W. nie pokazuje się w szkole. Ma zwolnienie lekarskie. Kilka dni temu wystąpił o roczny urlop na podratowanie zdrowia. Chciał go rozpocząć 1 czerwca. Wniosek leży w Urzędzie Miasta, bo burmistrz i radca prawny gminy zastanawiają się, co w takiej sytuacji zrobić.

- Wystąpiłem do komendanta policji w Kole o informacje dotyczące wyniku badania trzeźwości tego pana. Kiedy ją dostanę, zdecyduję co dalej - mówi Zbigniew Mielczarek, burmistrz Dąbia.

Najprawdopodobniej zachowanie Zenona W. będzie musiała ocenić komisja dyscyplinarna. - Wolałbym uniknąć najdrastyczniejszych rozwiązań takich jak dyscyplinarne zwolnienie z pracy - zastrzega burmistrz Mielczarek.

Zenon W. jest także radnym powiatowym i działaczem PSL. Mandatu radnego jednak nie straci, bo wykroczenie to nie przestępstwo. Prawo wyborcze mówi zaś, że radny traci mandat, kiedy zostanie skazany prawomocnym wyrokiem sądu za przestępstwo umyślne.