Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Koncert: Marsalis z saksofonem potrafi wszystko

Marcin Kostaszuk
Branford Marsalis - jeden z najwszechstronniejszych twórców jazzowych
Branford Marsalis - jeden z najwszechstronniejszych twórców jazzowych Paula Kolan
Branford Marsalis zatarł granicę między światem jazzu i innych gatunków - nie tylko jako bliski współpracownik Stinga.

Rola, jaką odgrywa w jazzie Branford Marsalis, nie jest wdzięczna. Nazwisko, które rozsławili jego ojciec Ellis i brat Wynton, nie kojarzy się bowiem tyko i wyłącznie z muzyką improwizowaną.
Największym echem odbił się oczywiście jego flirt z elegancką, ale jednak muzyką pop, z którą Branford miał do czynienia jako członek zespołu Stinga. Jak ważnym był współpracownikiem, wie każdy posiadacz albumu "...Nothing Like the Sun", na którym saksofon Marsalisa błyszczy zwłaszcza w "Englishman In New York".

Dwa albumy wydane przez formację Buckshot Le Fonque dokumentują z kolei fascynację hip-hopem i soulem - aż trudno uwierzyć, że spod tej samej ręki pochodzą tak różne jej nagrania jak oparty na rapie manifest "Music Evolution" i przepiękna ballada "Another Day".

Marsalis ma też swój - niedostrzegalny gołym okiem - udział w powstaniu jednego z najlepszych filmów Spike'a Lee "Mo' Better Blues". W tej przejmującej historii artystycznego pojedynku jazzowego trębacza i saksofonisty grają wprawdzie Denzel Washington i Wesley Snipes, ale za dźwięki wydawane przez instrumenty odpowiadali Terence Blanchard i właśnie Branford Marsalis. Nie trzeba dodawać, że robili to wspaniale.

Żeglując po różnych wodach Marsalis narażał się czasem na oskrażenia o brak własnego stylu, ale taki atak nie musi być zarzutem. W jego interpretacji jazz może być wielobarwny i łączyć słuchaczy różnych gatunków muzycznych. Co przy tym ciekawe, kwartet Marsalisa obchodzi w tym roku dziesięciolecie występów w niezmienionym składzie - grają w nim pianista Joey Calderazzo, basista Eric Revis oraz perkusista Jeff Watts.

Jazz Greats Gallery - w tym cyklu klub Blue Note gości absolutnie największe postaci świata jazzu. Pozycja Branforda Marsalisa jest jednak tak wysoka, że piwnica w podziemiach CK Zamek okazała się za mała - stąd występ słynnego saksofonisty w Centrum Kongresowo-Dydaktycznym przy ul. Przybyszewskiego. Będzie to debiut tego miejsca w roli sali koncertowej. - Menedżer artysty zaakceptował walory akustyczne Centrum - zapewnia Kinga Janowska z Blue Note.


Branford Marsalis Quartet
Centrum Kongresowo-Dydaktyczne (ul. Przybyszewskiego 37)
sobota 30.05, godzina 20.30
bilety: 180 zł

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski