JBL Sieraków rozgrzał triathlonistów do czerwoności

Takie nazwiska jak Tomasz Brembor, Kacper Adam, Krzysztof Hadas, Sylwester Swat, Agnieszka Jerzyk (Real 64-sto Leszno), Anna Wiese i Joanna Sołtysiak gwarantowały wysoki poziom zawodów i dokładnie tak było. Wystarczy powiedzieć, że najlepszą czwórkę zawodników dzieliło tylko 50 sekund.

Najlepiej rywalizację rozpoczął ubiegłoroczny zwycięzca Tomasz Brembor, który zdecydowanie wygrał etap pływacki i trzymał równie mocne tempo na trasie kolarskiej. Po rowerze Brembor wychodził na bieg mając jedynie 6 sekund przewagi nad Filipem Przymusińskim (UAM Triathlon Poznań) oraz 12 sekund nad Adamem. Natomiast dopiero na siódmym miejscu był Hadas, który pokazał, że aktualne jest powiedzenie, że „triathlon wygrywa się biegiem”. Doskonały bieg w jego wykonaniu zaowocował tym, że do ostatnich metrów walczył o zwycięstwo z Bremborem. Ostatecznie minimalnie lepszy okazał się ubiegłoroczny zwycięzca. Hadas swoim biegiem pokazał, że ten sezon może przynieść mu jeszcze sporo radości.

Nie mniej emocjonująco wyglądała walka o trzecie miejsce. Przymusiński ostatecznie o niecałą sekundę wyprzedził Sylwestra Swata.

- Zawody w Sierakowie były naprawdę niesamowite – mówił Wojciech Kruczyński, organizator JBL Triathlon Sieraków. – Eywalizacja do ostatnich metrów i to nie w wykonaniu dwójki zawodników, a czwórki… można nawet powiedzieć, że szóstki. Jeżeli tak wygląda początek sezonu to już nie mogę się doczekać jak będą wyglądały pozostałe zawody z cyklu Tri Tour – dodaje Kruczyński.

Wśród pań nie było niespodzianki i zawody zdecydowanie wygrała Jerzyk, która miała ponad 5 minut przewagi nad drugą Joanną Sołtysiak. Podium uzupełniła Anna Wiese.

W sprincie najlepszy okazał się Maciej Falbogowski (UAM). Wśród pań triumfowała Paulina Klimas (Ćwiklice). Wreszcie na długim dystansie (112,99 km) zwycięzcami zostali Bartosz Banach (Gdańsk) i Aleksandra Sosnowska (Białystok).

Chcesz skontaktować się z autorem informacji? [email protected]