Małżeństwo pojechało z synem do restauracji na Nowym Mieście. 20-latek został w aucie na parkingu, para weszła do lokalu i stanęła w kolejce, by złożyć zamówienie. W pewnym momencie (gdy byli już blisko lady) oboje dostrzegli, że ktoś chce się wepchnąć przed nich. Zwrócili mu uwagę. Wywiązała się kłótnia, po czym panowie postanowili "wyjaśnić sprawę" na zewnątrz. Obaj wyszli z restauracji.
Z dotychczasowych ustaleń wynika, że mężczyzna, który wcześniej czekał w kolejce, pierwszy wziął zamach. Ten drugi zrobił unik i wyprowadził szybki cios, który natychmiast powalił poznaniaka z nóg. Padając na ziemię, mężczyzna uderzył się w głowę i stracił przytomność.
Wezwano pogotowie ratunkowe. Lekarz błyskawicznie podjął decyzję: mężczyznę trzeba przewieźć do szpitala. W lecznicy okazało się, że ofiara ma pękniętą czaszkę. Jej stan określono jako ciężki. Mężczyzna do tej pory nie odzyskał pełnej przytomności.
O incydencie powiadomiono policję z pobliskiego komisariatu. Nowomiejscy funkcjonariusze zatrzymali czterech podejrzanych o udział w incydencie. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że jeden z napastników uderzył poznaniaka, a jego znajomi na to patrzyli.
Dwóch mężczyzn (wzajemnie obciążają się winą) usłyszało już zarzuty nieumyślnego, ale ciężkiego uszkodzenia ciała. Śledczy wyjaśniają, który z nich faktycznie uderzył poznaniaka.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
