Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Cytadela z kulturą, ale bez amfiteatru

Beata Marcińczyk, Elżbieta Podolska
Duże koncerty mogą odbywać się pod Dzwonem Pokoju, ale równie interesujące imprezy mogłyby być w amfiteatrze
Duże koncerty mogą odbywać się pod Dzwonem Pokoju, ale równie interesujące imprezy mogłyby być w amfiteatrze
Na Cytadelę nie trzeba nikogo szczególnie zapraszać. To doskonałe miejsce na spacery dla całej rodziny.

Wkrótce wymienione zostaną zabawki na terenach placów zabaw. Mają też być dostawione nowe - kolorowe i bezpieczne. Będą opłotowane, więc żaden spacerowicz z psem tu nie wejdzie. Teren ten upodobali sobie sławni i najmłodsi artyści, którzy tutaj tworzą swoje prace. Stoją "Nierozpoznani" autorstwa Magdaleny Abakanowicz. Kilka tygodni temu stanęła też praca prof. Andrzeja Banachowicza "Ziarno. Epitafium życia". Można zwiedzać także dwa muzea wojskowe. Latem odbędzie się tutaj wielki koncert zespołu Radiohead.

- Cytadela została wybrana dlatego, że jest to miejsce z klimatem, tak jak muzyka zespołu. Doda jej jeszcze uroku, wyeksponuje jej walory - mówi Anna Nowaczyk, rzecznik prasowy koncertu. - Jeżeli polana pod Dzwonem Pokoju się sprawdzi jako miejsce koncertowe, to kto wie, czy nie będzie tutaj kolejnych tego typu imprez. Gdyby dodać jeszcze kilka wydarzeń artystycznych, Cytadela mogłaby się stać parkiem pełnym kultury.

Największą bolączka spacerujących po niej poznaniaków jest to, że brakuje tu toalet, miłego lokalu gastronomicznego i zagospodarowania niektórych zakątków.

Problem baru, czy restauracji już niedługo będzie nieaktualny. Trwają prace nad uruchomieniem UmbertoCafe&Restaurant. - Mieliśmy plany otworzyć lokal w maju, ale wystąpiły problemy techniczne - mówi przedstawiciel firmy. - Myślę, że za dwa, może trzy tygodnie otworzymy już filię Umberto na Cytedeli.

Będą tu, w miejscu dawnego baru, budynek z dwoma salami, a także ogródkiem i piwnicą do dyspozycji gości. W menu pojawią się dania włoskie i lody. Ten przykład pokazuje, że można na Cytadeli zrobić coś, co przyciągnie poznaniaków.

Na pewno kolejnym takim miejscem relaksu, jest odnowione rosarium, gdzie można usiąść i wypocząć. - Gdyby tak jeszcze władze wzięły się za amfiteatr, byłoby naprawdę pięknie - marzy Stanisław Kowalik. - Odkąd pamiętam, obiekt jest dewastowany. Strach tam iść, bo jest stromo i niebezpiecznie. Ale przecież niegdyś odbywały się tam koncerty.

Na razie jednak amfiteatr musi cierpliwie czekać na remont. - Nie wiadomo, kiedy zostaną podjęte jakieś prace remontowe amfiteatru - tłumaczy Rafał Łopka z Biura Prasowego Urzędu Miasta. - Na razie radni zadysponowali pieniądze w budżecie tylko na rosarium. Być może w przyszłym roku postanowią też o remoncie amfiteatru.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Materiał oryginalny: Cytadela z kulturą, ale bez amfiteatru - Głos Wielkopolski

Wróć na gloswielkopolski.pl Głos Wielkopolski